KGHM opłaca wiceministra

Wiceminister skarbu Stanisław Speczik dostaje pieniądze ze spółki, w której SP ma pozycję dominującą. Minister Jacek Socha nie chce komentować spraw etycznych - twierdzi dyr. biura komunikacji społecznej MSP Janusz Kwiatkowski.

 Wiceminister skarbu Stanisław Speczik dostaje pieniądze ze spółki, w której SP ma pozycję dominującą. Minister  Jacek Socha nie chce komentować spraw  etycznych - twierdzi dyr. biura  komunikacji społecznej MSP  Janusz Kwiatkowski.

Stanisław Speczik od 16 lutego jest sekretarzem stanu w ministerstwie skarbu. Z tego wynika, że jest zastępcą Jacka Sochy. Podlega mu departament nadzoru (tzw. I), który realizuje politykę właścicielską MSP. Co to znaczy? W spółkach, w których Skarb Państwa ma udziały, m.in. wskazuje przedstawicieli ministerstwa w radach nadzorczych, a poprzez nich wpływa na obsadę zarządów. Wiceminister Speczik wyznacza również zadania departamentowi nadzorującemu przemysł wydobywczy i kopalin (tzw. II). To nie przeszkadza, by z KGHM, gdzie wcześniej był prezesem (2001-2004), odbierał wypłaty w ramach tzw. odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. Skarb Państwa jest dominującym akcjonariuszem KGHM (44,28%).

Reklama

Wiceminister dostaje ekwiwalent

Każdego miesiąca (od 24 marca ub.r.), spółka z Lubina wypłaca wiceministrowi 25% podstawowego wynagrodzenia z czasów pracy w KGHM. Zdaniem rzecznika koncernu Dariusza Wyborskiego, jest to 9 tys. zł brutto, zdaniem rzecznika MSP Janusza Kwiatkowskiego - 6 tys. zł brutto.

- Nie zrezygnowałem z tego, bowiem tak była ukształtowana moja umowa menedżerska. To ekwiwalent za to, że nie mogę przez określony okres pracować w firmach z branży, w jakiej operuje KGHM. Ma to powstrzymać osoby, które piastowały wysokie funkcje w spółkach, od podejmowania pracy u konkurencji - tłumaczy S. Speczik. - Obejmując tekę wiceministra skarbu przemodelowaliśmy kompetencje tak, abym nie miał nic wspólnego z KGHM - dodaje.

Minister Jacek Socha był dla nas wczoraj nieuchwytny. Janusz Kwiatkowski stwierdził: Minister Socha nie komentuje spraw etycznych. Może jedynie wypowiadać się w sprawach gospodarczych. Warto zapytać samego zainteresowanego. Nominację Speczika podpisał premier Belka. W sekretariacie rzecznika rządu obiecano nam wyjaśnić sprawę. Do zamknięcia numeru minister Dariusz Jadowski milczał.

Pisze Błądek do Speczika

- Wynagrodzenie, jakie pobiera obecnie pan profesor Speczik, jest formalnie całkowicie legalne. Pobory za zakaz konkurencji będzie otrzymywał do listopada - twierdzi Dariusz Wyborski.

Dlaczego dopiero teraz sprawa dostała się do mediów? Pod koniec maja obecny prezes KGHM Wiktor Błądek miał stracić stanowisko. Dwóch reprezentantów SP w radzie nadzorczej nie wykonało jednak polecenia ministra Sochy. Kilka dni później szef lubińskiej spółki wysłał do wiceministra list. Zaapelował w nim, by ten zrezygnował z odszkodowania. - Fakt, otrzymałem taki list - przyznaje S. Speczik. Jutro jest posiedzenie nowej rady nadzorczej KGHM. Prawdopodobnie teraz uda się wykonać polecenie SP. Wcześniej bowiem walne zgromadzenie akcjonariuszy usunęło z rady niepokornych przedstawicieli.

Julia Pitera, dyrektor Transparency International Polska
Taka sytuacja absolutnie nie powinna mieć miejsca. Nie ma przy tym znaczenia, czy obecne rozwiązania prawne regulują, czy nie w sposób szczegółowy takie przypadki. Jest absolutnie niedopuszczalne, aby urzędnik państwowy, który sprawuje nadzór nad daną spółką, pobierał od niej jednocześnie wynagrodzenie.

Michał Śliwiński, Tomasz Brzeziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Twierdzi | Stanisław | minister | MSP | wiceminister | skarbu | KGHM Polska Miedź SA | Janusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »