Kolejne 30 groszy korekty

Wczoraj w pierwszej części dnia obserwowaliśmy dość znaczny wzrost notowań na parze EURUSD. Sam ruch w górę nie był zaskakujący - notowania pary obniżyły się bowiem z poziomu 1,28 do 1,2510 - najniżej od 3 miesięcy, jednocześnie pewnie pokonując wsparcie na poziomie 1,27.

 Wczoraj w pierwszej części dnia obserwowaliśmy dość znaczny wzrost notowań na parze EURUSD. Sam ruch w górę nie był zaskakujący - notowania pary obniżyły się bowiem z poziomu 1,28 do 1,2510 - najniżej od 3 miesięcy, jednocześnie pewnie pokonując wsparcie na poziomie 1,27.

W tej sytuacji odreagowanie było uzasadnione. Zaskakująca mogła być natomiast jego skala, biorąc pod uwagę względną stabilizację na innych rynkach rozwiniętych - notowania wzrosły do 1,2760. Jednak po rozpoczęciu sesji giełdowej w USA rynek z powrotem zawrócił i dziś rano jesteśmy już w okolicach 1,2580 i wydaje się, że rynek może chcieć testować wczorajsze minimum - zwłaszcza, że nastroje na europejskich giełdach na otwarciu są bardzo kiepskie. Zachowanie się pary EURUSD tłumaczy w pewnym stopniu wczorajszy handel na złotym. Oczywiście w ostatnim czasie notowania złotego kształtowane są przez szereg innych czynników, jednak warto odnotować, że zwrot na rynku złotego nastąpił dokładnie w tym samym momencie co na rynku EURUSD. A w przypadku złotego mówimy o dużych ruchach. Na otwarciu para EURPLN to 4,77, dzienne minimum to 4,6340, zaś zamknięcie to już 4,79. Bardzo słabe dane o produkcji zaszkodziły, ale ruch ograniczył się do ok. 2 groszy. Warto zwrócić uwagę, iż zarysowana w tym tygodniu korekta jest bardzo podobna do wcześniejszych korekt w tym roku. Ostatnie dwa takie ruchy datowane na początek stycznia i początek lutego trwały 3 dni i ich zasięg wynosił 30 groszy (na EURPLN). Tym razem ruch trwał tylko 2 dni, ale jego zasięg to 29 groszy. Na takim rynku jak obecnie złoty 100 punktów to nie duża różnica i można uznać, że to bardzo geometryczne ruchy. To argument przeciwko dalszemu umocnieniu złotego. Naszym zdaniem ewentualna dalsza wymiana pieniędzy przez MF na rynku ma jedynie wpływ krótkoterminowy, a o notowaniach w dłuższym terminie przesądzą nastroje na zewnątrz. Jeśli zachodnie indeksy ustanowią nowe minima (DAX ma już tylko 2% buforu, S&P500 4%) i EURUSD będzie kontynuował marsz w dół, na złotym znów czeka nas test maksimów (4,93 na EURPLN). Wreszcie warto odnotować pierwszą skuteczną obronę lokalnego maksimum (94,60) na USDJPY. Zachowanie tej pary będzie w najbliższym czasie nieco zagadkowe. Nie wiemy bowiem, czy zerwanie pozytywnej korelacji z rynkiem akcji ma charakter trwały czy też jest tylko przejawem reakcji na kłopoty japońskiego rządu i fatalne dane z tamtejszej gospodarki.

Reklama

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | "Ruch" | 'Ruch' | grosze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »