Kontrolowana wyprzedaż akcji

Ponad 200 tys. akcji PGF o wartości ponad 6 mln zł sprzedali od początku roku prezes i wiceprezes spółki.

Ponad 200 tys. akcji PGF o wartości ponad 6 mln zł 
sprzedali od początku roku prezes i wiceprezes spółki.

Mimo tych operacji, ich udział w głosach na WZA firmy jest wyższy niż na koniec grudnia 2000 r.

Zbigniew Molenda, wiceprezes zarządu Polskiej Grupy Farmaceutycznej, poinformował, iż 31 października sprzedał w transakcji pakietowej 34,3 tys. walorów spółki. Łącznie od początku roku zmniejszył on swój stan posiadania o 70 tys. walorów. 140 tys. papierów mniej posiada prezes spółki Jacek Szwajcowski. W tym jednak przypadku 70 tys. akcji trafiło do BZ WBK, a prezes ma w ciągu roku prawo (po roku obowiązek) odkupienia papierów po cenie sprzedaży powiększonej o koszty finansowania. Oficjalnie nie są znane powody zmniejszania pakietów przez dwóch członków zarządu, będących jednocześnie największymi akcjonariuszami PGF. Można jednak przypuszczać, iż wiążą się one z koniecznością spłaty kredytów zaciągniętych w ub.r. na zakup akcji PGF.

Reklama

Wtedy trwał jeszcze konflikt wśród akcjonariuszy spółki. Ich część (m.in. główni właściciele przejętych przez PGF hurtowni Carbo i Cefarm B) dążyli do wprowadzenia do giełdowej firmy inwestora branżowego. Na to nie chcieli się zgodzić J. Szwajcowski i Z. Molenda. Ich zdaniem, papiery spółki były wtedy niedowartościowane, a z wprowadzeniem do PGF inwestora należy poczekać do zakończenia procesu restrukturyzacji. Aby wzmocnić swoją pozycję J. Szwajcowski i Z. Molenda założyli spółkę Korporacja Inwestycyjna Polskiej Farmacji (KIPF), której są jedynymi właścicielami. Firma ta w roku ubiegłym skupowała akcje PGF, posiłkując się ? jak wynika z nieoficjalnych informacji ? kredytami.

W pierwszej połowie br. osoby stanowiące drugą stronę konfliktu (najważniejszymi byli tu Krzysztof Stachoń, Edward Podbioł oraz Andrzej Kamiński) widząc, iż nie są w stanie samodzielnie wprowadzić do PGF inwestora, rozpoczęły wyprzedaż posiadanych walorów na GPW, całkowicie zamykając swoje pozycje (papiery te skupował m.in. Michał Sołowow). Ponieważ posiadali oni częściowo akcje imienne uprzywilejowane co do głosu, zmuszeni byli konwertować papiery, co z kolei powodowało utratę uprzywilejowania (wynosiło ono 5:1). W ten sposób udział Jacka Szwajcowskiego i Zbigniewa Molendy w głosach na WZA systematycznie wzrastał, znacząco przekraczając 50% (łącznie z KIPF).

Po wyjściu ze spółki akcjonariuszy będących w opozycji do obecnego prezesa i wiceprezesa, ci ostatni mogą zredukować swoje pozycje bez obawy utraty kontroli nad firmą. PGF jest obecnie największą polską spółką, zajmującą się hurtową dystrybucją farmaceutyków. W zgodnej opinii analityków, w przyszłości przedsiębiorstwo przejęte zostanie przez jednego z europejskich potentatów w branży, których obecność na polskim rynku jest obecnie niewielka. Jacek Szwajcowski (na fot.) zapytany podczas ostatniej konferencji przez PARKIET, kiedy zdecyduje się na sprzedaż posiadanych walorów inwestorowi branżowemu, stwierdził: ? Wszystko jest kwestią ceny. Z wcześniejszych wypowiedzi wiadomo, iż obecny kurs giełdowy jest zdecydowanie niesatysfakcjonujący dla głównych akcjonariuszy PGF.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firmy | wyprzedaż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »