Kontynuacja niepewności

W ciągu ostatnich kilkunastu godzin dwukrotnie mieliśmy do czynienia z próbami wyjścia dołem z konsolidacji na wykresie EUR/USD. Po 20:00 notowano minimum na 1,3023, po nieznacznej korekcie późną nocą ponownie przeważyły niedźwiedzie, tym razem co prawda dochodząc tylko do 1,3030. Były to mocne próby, aczkolwiek jeszcze nie zakończyły się powodzeniem.

W ciągu ostatnich kilkunastu godzin dwukrotnie mieliśmy do czynienia z próbami wyjścia dołem z konsolidacji na wykresie EUR/USD. Po 20:00 notowano minimum na 1,3023, po nieznacznej korekcie późną nocą ponownie przeważyły niedźwiedzie, tym razem co prawda dochodząc tylko do 1,3030. Były to mocne próby, aczkolwiek jeszcze nie zakończyły się powodzeniem.

Rozwiązania dylematu wciąż brak

Zgodnie z tym, czego można było się spodziewać, nastąpiła korekta - ta jednak na razie doprowadziła kurs tylko 1,3080, a więc do charakterystycznego poziomu 1,31 zostało jeszcze trochę miejsca. Mario Draghi będzie dziś przemawiał w Parlamencie Europejskim, ale wczoraj przemawiał w Amsterdamie i nie można rzec, by wzbudził wielką euforię. Trudno sądzić zatem, by dziś wytoczył wielkie działa, nawet jeśli przemówienie ma pewną rangę (Parlament Europejski, omówienie raportu rocznego z działalności EBC etc.).

Reklama

W dzisiejszym kalendarium istotny będzie indeks ZEW z Niemiec, który poznamy o 11:00. Prognoza jest bardzo pesymistyczna, zakłada bowiem spadek z 48,5 pkt do 42 pkt. Wszelki gorszy odczyt może działać na korzyść strony podażowej, tj. na rzecz obniżenia kursu eurodolara. Okolice 1,3030 można uznać teraz za pierwsze ważne wsparcie, niżej mamy 1,30, potem 1,2980. Poziomy oporu to 1,3120 i 1,3138.

Monotonia na parach złotowych

Wczorajsza nieznaczna obniżka eurodolara wbrew pozorom okazała się niewystarczającym impulsem do rozpoczęcia realizacji zysków na wykresie par złotowych. Zarówno EUR/PLN jak i USD/PLN poruszały się w trendzie bocznym z nieznacznymi wahaniami (niewielkie były również obroty na GPW) i pozostały w ostatnim zakresie zmienności.

Wczorajsze dane o inflacji okazały się niemal zgodne z oczekiwaniami. Odczyt inflacji konsumenckiej, mierzonej w ujęciu rocznym wyniósł 1 proc., podczas gdy prognozy wynosiły 1,1 proc. Mniejsze niż zakładano okazało się saldo rachunku bieżącego, które wyniosło finalnie -854 mln euro. Po odczytach rodzima waluta uległa umocnieniu, ale było ono niewielkie i dosyć nietrwałe.

Dzisiejsze kalendarium dla złotego zakłada jedynie odczyt inflacji bazowej, ale nie są to dane, które mogłyby istotnie wpłynąć na ruchy na polskiej walucie. Warto również pamiętać, że wtorek to dzień bez sesji na GPW. Rano EUR/PLN testował 4,1065 a USD/PLN 3,14.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »