Kontynuacja wzrostów
Bardzo dobre w ostatnich dniach sesje za oceanem (wzrosty najsilniejsze od listopada ub. roku) oraz zamknięcie w Japonii (NIKKEI + 2,20%) pozwalały liczyć na dobry początek sesji na rodzimym rynku i kontynuację wczorajszych wzrostów.
Tak też się stało i WIG20 rozpoczął notowania na poziomie 1 881,35 pkt (+ 0,71%). Niestety po dobrym otwarciu, na rynek wkradł się marazm. Rynek pozostawał zatem w konsolidacji przy minimalnych poziomach przez ponad 3 godziny. Dopiero przed publikacją kolejnych danych z USA (po wczorajszych doniesieniach o inflacji), na warszawskim parkiecie złożono kilka dużych zleceń, co pozwoliło wyrwać rynek z trendu bocznego.
Po dość żywiołowym wzroście i publikacji danych nie wnoszących niczego nowego do ogólnej sytuacji, indeksy powróciły do poziomów notowanych przez większą część sesji i ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie 1 876,38 pkt (+ 0,50%), a indeks szeroki rynku WIG na poziomie 26 187,95 (+ 0,40%).
Dzień w dobrych nastrojach zakończ na pewno posiadacze akcji CERSANITU (+ 6,0%), SOFTBANKU (+ 3,48%) i PROKOMU (+ 2,87%). Do mniej udanych transakcji zaliczam te na akcjach TPSA i PKO BP, których kurs spadł odpowiednio o - 1,57% i - 1,11%.
Długoterminowe perspektywy dla warszawskiej giełdy wyglądają optymistycznie na co składa się kilka czynników. Nie należy jednak wykluczać krótkotrwałej korekty.
W USA w reakcji na dobre dane o inflacji, rentowność 10 letnich obligacji skarbowych spadła do poziomów najniższych od 4 miesięcy, co dobrze rokuje dla Warszawskiej Giełdy i dla rynków kapitałowych naszego regionu. Mniej rentowne obligacje rządu USA, będące jedną z najbezpieczniejszych form lokowania kapitału, zwiększają atrakcyjność inwestowania w akcje w ogóle oraz skłaniają dużych inwestorów do poszukiwania alternatywnych rynków, gdzie mogliby lokować swoje fundusze.
Wpływu tych inwestorów na naszą giełdę nie trzeba tłumaczyć. Wystarczy przypomnieć sobie ostatni trend wzrostowy, który od września ub. roku zaprowadził indeks WIG20 z poziomu 1 643 pkt do poziomu 2 121 pkt oraz ostatnią falę spadkową, która była efektem realizacji przez nich zysków.
Kolejną dobrą informacją jest fakt, że zapasy ropy w USA wzrosły o 4,3 mln baryłek (prognozowano + 1,0 mln), a rafinerie zwiększyły swoje moce przerobowe o + 2,2% (do 94%). To wszystko oddala możliwość dalszych podwyżek stóp procentowych w USA, a jeśli nawet nastąpią, to nie będą tak wysokie.
O atrakcyjności naszego rynku wśród inwestorów zagranicznych świadczy też zeszłotygodniowy raport analityków banku WEST LB, dla których jedynym poważnym zagrożeniem w naszym kraju jest ryzyko polityczne. Jednak i ono wraz ze zbliżaniem się terminu wyborów i publikacją kolejnych sondaży przedwyborczych maleje. Zagraniczni inwestorzy zawsze wykazywali się większym optymizmem od inwestorów krajowych.
W odpowiedzi na te informacje, od rana kurs złotego w stosunku do innych walut umocnił się. Euro osłabiło się o 0,85%, a dolar USA stracił do złotego 0,93%. Istnieje szansa na utrzymanie tego trendu lub jego ustabilizowanie, co jest pozytywną informacją dla osób, które zaciągnęły lub zamierzają zaciągnąć kredyty w obcych walutach.
Piotr Krawczyński
Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.