Listopad przynosi nieco gospodarczego optymizmu

Wstępne dane na temat listopadowej aktywności gospodarek na świecie wskazują na nieznaczną poprawę w porównaniu z minionym miesiącem. Wczoraj po południu poznaliśmy wskaźnik PMI dla amerykańskiego przemysłu, który podniósł się z 51 pkt do 52,4 pkt. Dziś publikowane są dane z Chin i strefy euro.

Wstępne dane na temat listopadowej aktywności gospodarek na świecie wskazują na nieznaczną poprawę w porównaniu z minionym miesiącem. Wczoraj po południu poznaliśmy wskaźnik PMI dla amerykańskiego przemysłu, który podniósł się z 51 pkt do 52,4 pkt. Dziś publikowane są dane z Chin i strefy euro.

W Państwie Środka przemysł wyszedł "nad kreskę". Wskaźnik PMI pierwszy raz w tym roku osiągnął wartość ponad 50 pkt, co oznacza, że tamtejszy przemysł nieznacznie zaczął przyspieszać. Lepiej jest też w przemyśle strefy euro, ale w tym wypadku spowolnienie koniunktury jest wciąż bardzo wyraźne. Wskaźnik ma 46,2 pkt wobec październikowych 45,4 pkt. Nas może niepokoić, że wciąż słabo sytuacja wygląda w Niemczech, u naszego głównego partnera handlowego.

Tu wskaźnik wzrósł jedynie z 46 pkt do 46,8 pkt. Niepokoi natomiast wciąż słaba koniunktura w usługach, czyli części gospodarki europejskiej uzależnionej od konsumpcji. W Niemczech PMI dla tego sektora poszedł w dół z 48,4 pkt do 48 pkt, a w całym Eurolandzie z 46 pkt do 45,7 pkt. Tym samym wciąż trudno mówić o oznakach przezwyciężania spowolnienia koniunktury w strefie euro.

Reklama

Nieoczekiwanie inflacja bazowa w Polsce, czyli wskaźnik cen pomijający żywność i paliwa, utrzymała się w październiku na tym samym poziomie, co miesiąc wcześniej (1,9 proc.). To element ograniczający oczekiwania na szybsze i większe cięcia stóp procentowych niż aktualnie się oczekuje (3 kolejne obniżki po 0,25 pkt proc.). Nie dziwi więc, że w ostatnich dniach rentowność naszych obligacji skarbowych nieco się podwyższyła.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Listopadowe odczyty wskaźników koniunktury na świecie zadowalają, ale słabość sektora usług w strefie euro sugeruje, że spowolnienie jeszcze ostatecznie się nie skończyło.

Ceny wynajmu mieszkań w Londynie mogą przez najbliższe 5 lat zwiększyć się o przeszło 26 proc.

Rynki nieruchomości

Średnie koszty wynajmu mieszkania w Londynie podniosły się w minionym miesiącu do 1240 funtów (1974 USD). W porównaniu z październikiem 2009 r. oznacza to wzrost aż o 32 proc. Natomiast w skali całej Wielkiej Brytanii wzrost czynszów w tym czasie wyniósł 7 proc. Dla porównania na nowojorskim Manhattanie czynsze sięgają 3195 USD (w skali roku podniosły się o 10 proc.), a w Berlinie jest to poziom rzędu 700 USD. Rosnące koszty wynajmu mieszkań pobudzają popyt na nie ze strony tych, którzy chcą je kupować w celach inwestycyjnych. W III kwartale wartość kredytów hipotecznych zaciągniętych w takim celu sięgnęła 4,2 mld funtów, najwięcej od III kwartału 2008 r.

Szacuje się, że w tym roku wzrost kosztów wynajmu w Londynie ostatecznie sięgnie 3 proc., a w roku przyszłym będzie to 4 proc. W długiej perspektywie specjaliści kreślą również korzystne perspektywy przed rynkiem wynajmu mieszań w Londynie. Do 2017 r. wzrost czynszów ma wynieść ponad 26%.

Zespół analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: wskaźnik | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »