LOT w Star Alliance nie tani

Polskie linie lotnicze LOT oficjalnie przystąpiły wczoraj do sojuszu linii lotniczych ze Star Alliance, sojuszu pod przewodnictwem niemieckiej Lufthansy. Dla polskiego pasażera oznacza to wiele udogodnień, m.in. korzystanie z programów lojalnościowych we wszystkich liniach sojuszu.

W najbliższą niedzielę Polskie Linie Lotnicze LOT zostaną członkiem lotniczego sojuszu Star Alliance kierowanego przez Lufthansę. Sojusz zyska partnera w Europie środkowej, LOT liczy na obniżenie kosztów.

Jaan Albrecht, prezes Star Alliance, uważa, że przystąpienie LOT-u poprawi pozycję aliansu i jego konkurencyjność na rynku przewozów lotniczych.

"Rejon obsługiwany przez Polskie Linie Lotnicze LOT był dla nas białą plamą. Przystąpienie polskiego przewoźnika do sojuszu pozwoli nam na likwidowanie tej białej plamy" - mówił Albrecht w tym tygodniu na spotkaniu z dziennikarzami.

Reklama

Jego zdaniem w nadchodzących latach konsolidacja rynku przewozów lotniczych będzie postępować.

"Doprowadzi to do sytuacji, w której konkurencja będzie prowadzona przede wszystkim pomiędzy aliansami a nie pojedynczymi liniami lotniczymi" - dodał.

Christian Klick, wiceprezes do spraw korporacyjnych w Star Alliance Services GmbH, uważa, że stowarzyszenie się w aliansie Star przynosi liniom lotniczym wymierne korzyści.

"Linie lotnicze oszczędzają pokaźne kwoty między innymi dzięki wspólnemu dla wszystkich systemowi rezerwacji biletów, wspólnym zakupom paliwa czy standaryzacji niektórych elementów, jak chociażby wprowadzenie jednego wzoru kubków do kawy" - powiedział Klick.

Dodał, że standaryzacja nie oznacza pozbawienia poszczególnych linii ich indywidualnego charakteru.

W opinii Stephana Nagela, dyrektora do spraw siatki połączeń w Star Alliance Services GmbH, aliansowi zależy na rozwoju hubu (portu przesiadkowego) na warszawskim lotnisku.

"Dzięki rozwojowi hubu w Warszawie i pozyskaniu do sojuszu LOT-u zamierzamy zwiększyć swoją obecność w Europie środkowej. Jesteśmy obecnie na etapie przygotowywania planu dla warszawskiego portu oraz pracujemy nad strukturą sieci hubów" - dodał Nagel.

Powiedział, że w najbliższym czasie Star Alliance zamierza rozwinąć na lotniskach, na których lądują zrzeszeni w nim przewoźnicy, sieć firmowych lounge'ów przeznaczonych dla podróżujących klasami biznes i klasą pierwszą.

"Nie oznacza to jednak, że będziemy namawiać linie do pozbywania się własnych lounge'ów" - dodał.

Lounge to miejsca dla podróżnych, którzy wykupili droższe bilety, przynajmniej w klasie biznesowej. Mogą tam oni skorzystać m.in. z łącz internetowych, baru, przeczytać gazetę. Wszystkie usługi oferowane pasażerom w lounge'ach wliczone są w cenę biletu.

LOT poszukiwał nowego partnera strategicznego po bankructwie Swissair Group, firmy, która była inwestorem strategicznym LOT-u i kierowała aliansem lotniczym Qualiflyer.

Szwajcarzy zostali strategicznym inwestorem LOT-u w listopadzie 1999 roku. Objęcie 37,6 proc. akcji polskiego przewoźnika kosztowało ich prawie 184 mln USD.

W podwyższeniu kapitału spółki, do którego doszło w listopadzie 2001 roku, bankrutująca Swissair Group nie uczestniczyła. Udział Skarbu Państwa wzrósł wtedy do 67,96 proc., a udział Swissair Group spadł do 25,1 proc. Pakiet akcji pracowniczych zmniejszył się do 6,94 proc.

Star Alliance działa od siedmiu lat i był pierwszym tego typu zrzeszeniem przewoźników lotniczych. Obecnie jest jednym z trzech światowych sojuszy, który walczy o dominację na światowym rynku z sojuszem One World, kierowanym przez British Airways, i sojuszem Sky Team, któremu przewodzi Air France.

Prace nad rozwojem sojuszu prowadzi firma Star Alliance Services GmbH, która utrzymuje się ze składek wpłacanych przez członków sojuszu.

Do Star Aliance należą, oprócz Luftahansy i LOT-u, nastepujące linie: Air Canada, Air New Zealand, japońska ANA, koreańska Asiana Airlines, brytyjska BMI, Mexicana, Scandinavian Airlines, Singapore Airlines, hiszpańska Spanair, Thai, United Airlines, brazylijski Varig oraz trzy austriackie: Austrian Airlines, Lauda i Tyrolean. W przyszłym roku do aliansu dołączy US Airways.

Linie sojuszu dysponują flotą 2.166 samolotów, którymi przewożą rocznie około 317 mln pasażerów. Dziennie samoloty z gwiazdą sojuszu na kadłubie wykonują 10.700 rejsów, latając do 128 krajów i lądując na 700 lotniskach.

W ubiegłym roku udział sojuszu w światowym lotniczym przewozie pasażerów wyniósł 22 proc.

Zdaniem analityków w najbliższym czasie na rynku lotniczym będą istnieć dwa typy przewoźników: Low Cost i Network Carrier, czyli przewoźnicy niskokosztowi, oferujący tanie przeloty z punktu A do B, i przewoźnicy oferujące połączenia w ramach światowych sieci.

Przedstawiciele Star Alliance uważają, że konkurencja pomiędzy przewoźnikami tanimi a sieciowymi będzie rosnąć, jednak nie spowoduje upadku linii sieciowych.

Niskokosztowi przewoźnicy obsługują trasy, na których mogą zapełnić samolot powyżej 80 proc. jego pojemności. W samolocie takiego przewoźnika nie są oferowane posiłki i to nie ze względu na ich koszt, ale czas, jaki pochłonęłoby sprzątanie samolotu, i koszt wynajęcia ekipy sprzątającej.

Tani przewoźnik oferuje ponadto często przeloty między lotniskami oddalonymi od centrów miast, czasami tak bardzo, że dojazd do docelowego miasta wielokrotnie zwiększa cenę biletu zbliżając ją do ceny oferowanej przez przewoźników sieciowych.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: tani | linie lotnicze | star | przewoźnicy | stary | PLL LOT | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »