Lotos może nie przetrwać!

- Analityk UniCredit Robert Rethy obniżył cenę docelową jednej akcji Lotosu do zera z 25 zł i podtrzymał rekomendację "sprzedaj". Zdaniem analityków, jest ponad 50-proc. prawdopodobieństwo, że Lotos może nie przetrwać.

W raporcie UniCredit o Lotosie, Rethy przyznaje, że nie jest w stanie w wiarygodny sposób wyznaczyć wartości dla akcji gdańskiej spółki. "Widzimy ponad 50-proc. prawdopodobieństwo, że Lotos może nie przetrwać w obecnej strukturze, a w takiej sytuacji posiadacze akcji mogą stracić większość lub całość swoich pieniędzy" - napisano w raporcie UniCredit z 21 listopada, do którego dotarła PAP. Zdaniem analityka, Lotos może zostać uratowany przez polski rząd lub PKN Orlen, ale ryzyko jest zbyt duże dla takich spekulacji.

"Teoretycznie Lotos może zbankrutować, ale rząd nie pozwoli mu umrzeć. Mniejszościowi akcjonariusze nie powinni z tym jednak wiązać wielkich nadziei. Banki, z zastawami na całości aktywów, będą miały pierwszeństwo" - napisał Rethy. "Uważamy, że zastrzyk gotówki z rządu jest nieprawdopodobny. Może jednak przybyć rycerz na białym koniu. Czy po latach starań przejmie go za darmo PKN Orlen? (po przejęciu całości zadłużenia)" - dodał.

Reklama

Zdaniem Roberta Rethy'ego problemem Lotosu jest jego ogromne zadłużenie związane m.in. z realizacją programu modernizacji rafinerii 10+. "Teoretycznie Lotos ma dostęp do około 2,1 mld USD linii kredytowej, zabezpieczonej na obecnych i przyszłych aktywach rafineryjnych. Obecnie dług netto spółki wynosi "zaledwie" 2,2 mld zł, ale spodziewamy się, że wzrośnie do 5,5 mld zł w 2011-12 roku" - napisał Rethy w raporcie UniCredit.

Analityk UniCredit prognozuje, że na koniec 2008 roku Lotos będzie miał 22 mln zł zysku netto, a w 2009 roku zysk gdańskiej spółki wzrośnie do 216 mln zł. "2008 rok będzie bardzo słaby, praktycznie bez zysku netto, gdyż straty wzrosną w czwartym kwartale. Spodziewamy się niewielkich zysków w latach 2009-11, ale jakiekolwiek zaburzenia makro mogą zagrozić zyskom" - napisał. Rethy spodziewa się, że w czwartym kwartale 2008 roku Lotos będzie miał ponad 400 mln zł straty netto.

Rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Łukasz Dajnowicz powiedział, że KNF analizuje "sprawę raportu UniCredit i przebieg notowań pod kątem ewentualnej manipulacji kursem Lotosu". - Sprawdzamy również zgodność postępowania UniCredit z przepisami dotyczącymi rekomendacji - dodał Dajnowicz. Rzecznik ministerstwa skarbu Maciej Wewiór powiedział, że resort nie będzie komentował raportu Unicredit. Inwestorzy bardzo nerwowo zareagowali na raport UniCredit. Od początku poniedziałkowej sesji kurs akcji rafinerii mocno traci. O 9.40 za jedną akcję Lotosu płacono 12,70 zł, po zniżce o prawie 7 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: analityk | lotos | prawdopodobieństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »