Lubawa zbiera ziarnko do ziarnka

Straż graniczna kupi od Lubawy kamizelki kuloodporne, wojsko - kamizelki i namioty. Dziś zostanie podpisana kolejna umowa. W sumie jednak pierwsze kontrakty, o których w tym roku poinformowała spółka, zapewnią jej wpływy w wysokości 6 mln zł. Zlecenia są mniejsze niż przed rokiem.

Straż graniczna kupi od Lubawy kamizelki kuloodporne, wojsko - kamizelki i namioty. Dziś zostanie podpisana kolejna umowa. W sumie jednak pierwsze kontrakty, o których w tym roku poinformowała spółka, zapewnią jej wpływy w wysokości 6 mln zł. Zlecenia są mniejsze niż przed rokiem.

W ostatnim Biuletynie Zamówień Publicznych znalazła się informacja o tym, że Lubawa dostarczy 1325 kamizelek kuloodpornych na zamówienie Komendy Głównej Straży Granicznej. O tym samym zleceniu trochę wcześniej poinformowała giełdowa firma. Pokonała w przetargu dwóch innych oferentów. Kontrakt - opiewający na 1,98 mln zł brutto - ma być zrealizowany do połowy listopada. Lubawa będzie współpracować z Instytutem Technicznych Wyrobów Włókienniczych Moratex z Łodzi. Jak się podzieli pracą i przychodami i dlaczego działa w konsorcjum? - Działamy razem choćby ze względu na kłopoty z uzyskaniem tkaniny o odpowiednich parametrach balistycznych. Chodzi o to, że pewnych rzeczy nie moglibyśmy sami zrobić. Moratex najpewniej też nie. Co do podziału - trwają jeszcze ustalenia. Generalna zasada jest taka, że dzielimy się po połowie - wyjaśnia prezes Lubawy Witold Jesionowski.

Reklama

Giełdowa spółka poinformowała też o zamiarze podpisania umowy o wartości 5,44 mln zł. Zostanie zawarta dziś. Dotyczy dostawy kamizelek kuloodpornych dla wojska. W tym przypadku także zlecenie będzie realizowane razem z Morateksem (obydwie firmy podzielą się pracą i pieniędzmi po 50%). Ma być wykonane do końca listopada. - Kontrakt został parafowany. Ja już go podpisałem. W przypadku drugiej strony procedury są nieco bardziej skomplikowane (kontrahentem jest ministerstwo obrony - przyp. red.) - wyjaśnia prezes Jesionowski.

Inne zlecenie, o którym Lubawa poinformowała kilka dni temu, dotyczy dostaw namiotów dla wojska. Ma wartość 2,32 mln zł brutto. Powinno być wykonane do końca listopada.

Przychody Lubawy z tytułu realizacji wymienionych umów - pierwszych, o których spółka poinformowała w tym roku - można szacować na około 6 mln zł brutto. To znacznie mniej niż w ubiegłym roku. - Zeszły rok był rekordowy i nie należy liczyć na szybką powtórkę. Zlecenia są po prostu mniejsze niż przed rokiem. Pewnie dlatego, że mniejsze są budżety instytucji, o których mówimy. Myślę jednak, że "dociągniemy" do 8 mln zł. Poza tym czekamy: pod koniec roku, w listopadzie, zamykają one swoje budżety i wtedy często zostają im pieniądze na dodatkowe zamówienia - tłumaczy prezes Jesionowski. Pytany, czy spółce mimo mniejszych zamówień udaje się utrzymywać wysoką rentowność, odpowiada: - Raczej tak.

Spółka - zgodnie ze strategią dywersyfikacji działalności - poinformowała niedawno o zainteresowaniu przejęciem zakładów odzieżowych Warmia. - Przeglądamy dokumenty przedsiębiorstwa. Sądzę, że sprawa powinna się wyjaśnić do końca lipca - informuje W. Jesionowski. Kurs Lubawy w ostatnich dniach zniżkował. Wpływ na to mógł mieć fakt, że dziś przypada dzień ustalenia prawa do dywidendy (a to znaczy, że akcje trzeba było kupić najpóźniej w poniedziałek). Wypłata 0,5 zł na akcję przewidziana jest do 31 sierpnia. Zeszłoroczny zysk firmy przekroczył 3 mln zł. Do akcjonariuszy trafi 1,45 mln zł. Wczoraj notowania zyskały 3,7% i wyniosły 9,9 zł.

Krzysztof Jedlak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: kamizelki | Straż Graniczna | Lubawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »