Mamy poważny problem z wódką

Producenci i hurtownicy mocnych alkoholi - a także fiskus - mają powody do zmartwienia: sprzedaż mocnych trunków w tym roku znacznie się skurczy, twierdzi "Puls Biznesu".

Z danych na koniec listopada wynika, że sprzedaż będzie mniejsza o 5-6 proc. pod względem ilościowym. Co ciekawe jednak najbardziej spada sprzedaż wódek z tzw. segmentu ekonomicznego, czyli mówiąc prościej - tych najtańszych.

Leszek Wiwał, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, jest zdania, że z jednej strony Polacy ograniczyli spożycie tego rodzaju alkoholi, ale z drugiej nie jest wykluczone, że część konsumentów mogła przejść z zakupami do szarej strefy, która ma już ok. 10 proc. udziałów w polskim rynku wódki.

***

Najtańsze mocne trunki, czyli w cenie do 18 zł, przestały być opłacalne po ubiegłorocznych podwyżkach akcyzy.

Reklama

Producenci, by nie zniechęcać do nich klientów, częściowo wzięli na siebie ciężar wzrostu opłat. Tym samym ich marża spadła. Wynosi teraz najwyżej kilka procent i to tylko wówczas, gdy uda się wygenerować duże obroty.

A to jest coraz trudniejsze. Zwłaszcza, że w tym roku kryzys dopadł rynek wódki.

Według danych Nielsena sprzedaż w I kwartale roku była niższa o 2,5 proc. niż rok wcześniej. W II kwartale nie doszło do większych zmian. Wszystko wskazuje na to, że ten rok przyniesie spadek na wartym około 10 mld zł rynku.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »