mBank podtrzymuje prognozę

Podtrzymuję nasze założenia, że mBank stanie się zyskowny na przełomie tego i przyszłego roku. Natomiast Multibank może zacząć osiągać zyski o kilka miesięcy wcześniej, niż planowaliśmy - powiedział nam wczoraj Sławomir Lachowski, wiceprezes BRE.

Internetowy mBank to ramię detaliczne BRE. Obecnie obsługuje około 600 tys. rachunków. S. Lachowski liczy, że jeszcze w tym roku przekroczy poziom 670 tys. Do tej pory mBank pozyskał ponad 2,37 mld zł depozytów. Z uwagi na obserwowany w całym sektorze odpływ środków z banków do funduszy, przyrost lokat może być niższy niż dotychczas. Za to dobrze rozwija się działalność Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych, która umożliwia klientom mBanku kupowanie jednostek różnych funduszy inwestycyjnych. Od początku br. wartość aktywów przekazanych do TFI przekroczyła 190 mln zł. Obecnie z tego sposobu oszczędzania korzysta ponad 25 tys. klientów banku. S. Lachowski liczy również na wzrost wartości udzielanych kredytów. Szacuje, że w tym roku osiągną one poziom 200 mln zł. Obecnie ich wartość to 100 mln zł.

Reklama

Kolejnym krokiem w strategii mBanku ma być rozwój małych punktów obsługi klienta. W tym roku mBank chce uruchomić 8 jednostek, a w 2004 roku 50.

Lachowski szacuje, że Multibank, który tak jak mBank należy do BRE, może zacząć przynosić zyski szybciej niż zakładano. Zgodnie z dotychczasowymi informacjami miało to nastąpić na przełomie 2004-2005 roku. Powód? Dobra sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Obecnie bank udziela ich za około 100 mln zł miesięcznie i w tym roku chce dojść do 1 mld zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: MultiBank | mBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »