Miedź znów drożeje
Ceny miedzi rosną w związku z obawami o strajki w kopalniach w Peru i Chile, z których pochodzi 5 proc. globalnej podaży tego surowca.
W kontekście tego zagrożenia, inwestorów zaczyna również niepokoić spadek rezerw miedzi na londyńskiej giełdzie, gdzie zapasy zmniejszyły się 23 dzień z rzędu. Na giełdzie w Londynie cena jednej tony wzrosła o 1,8 proc. do poziomu 7,560 USD.
Cena ropy spadła o 1,5 proc. do poziomu 70,72 USD za baryłkę, po publikacji raportu o siódmym z rzędu zwiększeniu jej zapasów w Stanach. Wprawdzie inwestorzy spodziewali się takiej informacji, ale postanowili ją wykorzystać do odreagowania po 6-cio procentowym wzroście cen ropy z zeszłego tygodnia. Spadkom nie przeszkodziło nawet fiasko wczorajszych rozmów rządu Nigerii ze strajkującymi związkowcami.
Niepewność na rynkach akcji, przekłada się na spore wahania cen metali szlachetnych. Złoto oddało część wczorajszych zysków, tracąc 0,6 proc., pomimo spadku rentowności amerykańskich obligacji i stabilizacji kursu eurodolara.