Miliony dolarów na nadgarstku

Najdroższe czasomierze świata to dzieła sztuki, których piękno potrafią dostrzec jedynie znawcy tematu. Zwykłemu zjadaczowi chleba, który godzinę sprawdza w telefonie, trudno zrozumieć, co takiego ma w sobie zegarek za milion dolarów.

Rekord w tej branży od ośmiu lat należy do zegarka Patek Philippe z roku 1933. Został sprzedany na aukcji w Sotheby's za 11 mln dolarów. Czasomierz, będący kiedyś własnością amerykańskiego bankiera Henry'ego Gravesa, łączy w sobie to, co zamożni Europejczycy cenią w luksusowych zegarkach najbardziej: zegarmistrzowski kunszt, tradycję i najwyższą jakość.

Jednym z najdroższych zegarków, które trafiły na europejski rynek w ciągu ostatnich lat, jest niewątpliwie Tour de l'Ile Vacheron Constantin. Model - stworzony z okazji 250-lecia szwajcarskiej manufaktury - ma aż 16 komplikacji, które można oglądać z obydwu stron koperty, m.in.: tourbillon, wygrawerowane niebo z fazami Księżyca, wskaźnik wschodu i zachodu Słońca oraz mapę nieba północnej półkuli. W kopercie o średnicy 47 mm udało się zmieścić 834 elementy. Cena? Prawie półtora miliona euro. Tylko pozornie nie do przejścia. Limitowana urodzinowa seria Tour de I'lle liczy sobie bowiem "aż" siedem sztuk. Wszystkie mają już właścicieli.

Reklama

Ceny zegarków z najbardziej ekskluzywnych, limitowanych kolekcji zaczynają się od 200 tys. dolarów. Zwykle znajdują nabywców jeszcze przed opuszczeniem manufaktur. Oczywiście, im krótsza seria, tym lepiej. Istotą luksusu jest przecież kreowanie marzeń, a nie spełnianie zachcianek najbogatszych.

Na świecie jest zaledwie 30 sztuk ultracienkiego modelu 1735 Blancpaina (840 tys. dol.), 20 sztuk Royal Oak Tourbillon Audemars Piguet (379 tys. dol.) i 50 sztuk modelu Gyrotourbillon I Jaeger-LeCoultre (300 tys. dolarów). IWC ogranicza produkcję zegarków Grande Complication do 50 sztuk rocznie. W dodatku nie cała seria od razu trafia na rynek. Produkcja każdego z takich dzieł sztuki musi potrwać. Zazwyczaj wiele miesięcy, ponieważ kunsztowne mechanizmy składa się ręcznie.

Co ciekawe, to nie brylanty, platyna czy złoto czynią z zegarków symbole współczesnego luksusu. O ich wartości decyduje głównie wyjątkowość perfekcyjnego, szwajcarskiego rzemiosła. Najwięcej trzeba zapłacić za czasomierze z unikatową liczbą komplikacji. Do najbardziej zaawansowanych technologicznie należy tu minutowa repetycja (pozwala na wydzwanianie czasu po uruchomieniu przycisku albo dźwigni z boku koperty), tourbillon (kombinacja przekładni i mostków, która kiedyś niwelowała odchylenia chodu powodowane siłą grawitacji, a dzisiaj nie ma już praktycznego znaczenia) czy sekundowa wskazówka rattrapante (poszerza możliwości chronografu).

Zegarek "grande complication" można zauważyć jedynie na nadgarstku zamożnych koneserów. Wśród europejskich milionerów jest ich coraz więcej. A każdy z nich chce mieć coś, czego nie ma nikt inny. Wszyscy liczący się na świecie producenci zegarków to wiedzą. Często więc proponują swoim klientom niestandardowe rozwiązania, które mają ich utwierdzić w przekonaniu, że luksusowy model stworzono specjalnie z myślą o nich.

I nie chodzi tu tylko o elegancko wygrawerowany podpis na deklu. Na życzenie klienta, Warsaw na pierścieniu koperty zmienia się więc na Warszawę, a brylanty układa na tarczy w kształcie odcisku palca właściciela. W ostateczności można też zaprojektować wyjątkowy pasek, np. ze skóry rekina czy nogi strusia. A najlepiej od razu cały zegarek, który docenią także następne pokolenia. W końcu najcenniejsze czasomierze na świecie to właśnie rodzinne pamiątki.

Joanna Machajska

Manager Magazin
Dowiedz się więcej na temat: zegarek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »