Mnogość fixingów zaszkodzi płynności?
Warszawska giełda wprowadzając Warset zdecydowała się na notowanie spółek w trzechsystemach. Najbardziej płynnymi, "prestiżowymi" papierami obrót będzie prowadzonyw sposób ciągły. Dla mało płynnych akcji przewidziano jeden fixing, natomiast dla średniaków - dwa. Wśród tych ostatnich znalazły się jednak na tyle "uśpione" papiery,że dwa fixingi mogą doprowadzić do zmniejszenia zamiast do zwiększenia na nich obrotu.
Grupa tzw. średniaków to 35 spółek. Najwięcej z nich pochodzi z rynku podstawowego i równoległego. Na kilku spółkach obecny poziom obrotu na fixingu jest jednak tak niski, że rozbijanie go na dwa fixingi nie wydaje się dobrym pomysłem i zmiana ta, zamiast poprawić, może jeszcze pogorszyć płynność. Do grona średniaków zaliczono m.in. BOŚ (wczorajszy wolumen - 64 akcje, średnia wartość obrotu z 10 sesji - 3 tys. zł), Mostostal Kraków (odpowiednio - 788 sztuk i 17 tys. zł), Stomil Sanok (400 sztuk i 18 tys. zł), Pażur (100 sztuk i 15 tys. zł), Unimil (71 sztuk i 31 tys. zł) i LG Petro Bank (800 sztuk i 51 tys. zł).
Free float większości z nich jest mocno ograniczony przez obecność w akcjonariatach inwestorów strategicznych i nic nie zapowiada, by miał się w najbliższym czasie zwiększyć.
Przypomnijmy, że system obrotu średniaków będzie się opierać na dwóch fixingach, o 11.15 i 15.00. Każdy z nich będzie poprzedzony fazą interwencji, gdzie będą działać animatorzy rynku zmniejszający nierównowagę na rynku przy teoretycznym kursie otwarcia. Przy niskiej płynności prawdopodobnie będą mieć bardzo duże problemy z dwukrotnym w ciągu dnia skojarzeniem popytu z podażą. Drugi fixing z godz. 15.00 może okazać się zupełnie "martwy", tym bardziej że na papierach zakwalifikowanych do średniaków nie grają day-traderzy. Po co więc GPW wprowadza dodatkowo system dwufixingowy, zamiast poprzestać na notowaniach ciągłych dla płynnych spółek i jednym fixingu dla pozostałych, tak jak ma to miejsce obecnie?
Do Warszawy postanowiono przenieść harmonogram notowań obowiązujący na giełdzie paryskiej, gdzie funkcjonuje siostrzany dla Warsetu system komputerowy. - Drugi fixing w Paryżu cieszy się nawet większym powodzeniem niż pierwszy ? stwierdził wiceprezes GPW Piotr Szeliga. - Zobaczymy, jak system notowań jednolitych z dwoma fixingami sprawdzi się na naszej giełdzie. Zawsze możliwe są zmiany - dodał.
Sceptycznie podchodzą do dwóch fixingów niektórzy maklerzy i doradcy. - Nie wiem, jakimi przesłankami kierowano się wprowadzając te modyfikację, ale sądzę, że papiery notowane w takim systemie będą jeszcze mniej płynne niż obecnie - uważa Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny z ING BSK. - Jeden fixing plus notowania ciągłe w zupełności by wystarczyły - dodał.
Zdaniem prezesa Izby Domów Maklerskich Krzysztofa Wantoły, dla emitentów jeszcze ważniejszą kwestią będzie podpisanie umów z animatorami rynku. " Makler " specjalista bardzo dobrze dbał o płynność papierów. Czy podobnie zachowają się animatorzy - Zobaczymy. Być może, część papierów rzeczywiście okaże się "martwa" - stwierdził.