Na Możejkach zyskamy

Zdaniem premiera Jarosława Kaczyńskiego, zakup przez płocki koncern PKN Orlen większościowego pakietu akcji litewskiej rafinerii w Możejkach, przyczyni się do rozwoju zarówno polskiej, jak i litewskiej gospodarki.

Zdaniem premiera Jarosława Kaczyńskiego, zakup  przez płocki koncern PKN Orlen większościowego pakietu akcji  litewskiej rafinerii w Możejkach, przyczyni się do rozwoju zarówno  polskiej, jak i litewskiej gospodarki.

W piątek w Wilnie PKN Orlen sfinalizował transakcję odkupienia od litewskiego rządu 30,66 proc. akcji litewskiej rafinerii. Po kupnie dzień wcześniej pakietu 53,7 proc. akcji Możejek od rosyjskiej spółki Yukos, płocki koncern kontroluje 84,36 proc. akcji Mażeikiu Nafta (Możejki); za całość PKN Orlen zapłacił 2,34 mld USD.

Uczestniczącemu w uroczystości finalizacji transakcji prezydentowi Litwy Valdasowi Adamkusowi, a także premierom - obecnemu Gediminasowi Kirkilasowi i byłemu Algirdasowi Brazauskasowi premier Kaczyński podziękował za osobisty wkład i odwagę, by przedsięwzięcie doszło do skutku. Premier podziękował też władzom PKN Orlen.

Reklama

Podkreślił przy tym, że transakcja zakupu Możejek, ma wymiar symboliczny; w 15. rocznicę nawiązania polsko-litewskich stosunków dyplomatycznych, oprócz akwizycji rafinerii w Możejkach, w zeszłym tygodniu podpisano umowę w sprawie budowy tzw. mostu energetycznego między Polską a Litwą, Polska została też zaproszona do konsorcjum państw, które zajmie się odbudową elektrowni atomowej w Ignalinie na Litwie. Jak powiedział premier, przedsięwzięcia te mają charakter przełomowy.

Premier Kirkilas podkreślił, że transakcja zakupu Możejek poprzedzona była długimi negocjacjami, ale jest ona korzystna dla społeczeństwa litewskiego, zarówno ze względów finansowych, jak i bezpieczeństwa energetycznego.

Litewski szef rządu zwrócił uwagę na ogólnonarodową akceptację Litwy dla transakcji zakupu kontrolnego pakietu akcji Możejek.

Prezes PKN Orlen, Igor Chalupec, powiedział zaś, że w 1,5- rocznych staraniach płockiego koncernu o zakup akcji Możejek, "były ciężkie, a nawet dramatyczne chwile". Jednak, jak podkreślił, wszyscy zaangażowani w ten proces byli pewni, że robią słuszną rzecz, "że transakcja ta jest dobra dla koncernu, akcjonariuszy i kraju".

Szef PKN Orlen dodał, że dzięki pozyskaniu kontrolnego pakietu akcji litewskiej rafinerii, "unikamy śmiertelnego zagrożenia". Chalupec doprecyzował, że chodzi o to, iż Możejki mogłyby zostać przejęte przez konkurencyjny koncern.

W rywalizacji o udziały w litewskiej rafinerii PKN Orlen pokonał m.in. starających się o te aktywa: konsorcjum rosyjsko-brytyjskie TNK-BP, rosyjsko-amerykańskie konsorcjum Łukoil-ConoccoPhilips oraz kazachski KazMunaiGaz.

Zdaniem Chalupca, transakcja kupna Możejek świadczy o tym, że polskie firmy mogą być nie tylko dawcą siły roboczej, ale i kapitału.

Chalupec poinformował też, że Możejki i PKN Orlen będą współpracowały z rosyjskimi koncernami w sprawie dostaw ropy. Równocześnie jednak będą pracować nad dywersyfikacją dostaw tego surowca.

Przejęcie przez PKN Orlen większościowego pakietu akcji Możejek jest największą inwestycją w sektorze rafineryjno-petrochemicznym w Europie Środkowo-Wschodniej w ostatnich latach. Finalizacja tego przedsięwzięcia oznacza powstanie największego w regionie podmiotu tej branży z możliwością przerobu ropy naftowej na poziomie 31,7 mln ton rocznie.

Umowę kupna 53,7 proc. akcji Możejek należących do upadającego rosyjskiego koncernu Jukos oraz 30,66 proc. akcji rafinerii od rządu Litwy, PKN Orlen zawarł na przełomie maja i czerwca 2006 r.

Małgorzata Dragan

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | możejki | koncern | zakup | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »