Nadchodzi era euro
Euro to słowo, które już za pięć dni będzie odmieniane przez wszystkie przypadki. Na tegorocznych balach sylwestrowych i domowych prywatkach 12 państw pożegna się ze swoją walutą. Chodzi o Austrię, Belgię, Finlandię, Francję, Grecję, Włochy, Portugalię, Hiszpanię, Holandię, Irlandię, Luksemburg i Niemcy. Euro nie zostanie wprowadzone w Wielkiej Brytanii, Szwecji i Danii.
Niektórzy eksperci uważają, że nowa waluta może się stać nową pluskwą milenijną, że pierwszego stycznia Europa pogrąży się w chaosie. Inni przypominają, że dwa lata temu wszyscy czekali na katastrofę spowodowaną bombą milenijną a obyło się bez kłopotów. Bankowcy zapewniają, że w bankomatach nie zabraknie euro. Komisja Europejska szacuje, że 90 procent bankomatów w strefie euro wyda w Nowy Rok klientom nowe pieniądze. Niektóre kraje żegnają się ze starą walutą bardzo niechętnie. Niemcy uważają, że ich marka to 53-letni symbol dobrobytu i gospodarczej stabilności. Mimo
akcji reklamowych, w których biorą udział najpopularniejsi politycy i sportowcy prawie połowa Niemców chciałaby zachować swoją markę. Psychologowie tłumaczą, że marka jest jednym z nielicznych niemieckich symboli narodowych, które nie są obciążone wydarzeniami z przeszłości.
Niemcy obawiają się także zamieszania związanego z nową walutą. Najgorzej jest z różnego rodzaju automatami. Niemal połowa urządzeń sprzedających bilety jest nieczynnych. Zostały one przygotowane do wejścia euro. Przed jeszcze działającymi ustawiają się z kolei tłumy. W bankach panika. Pracownicy instytucji finansowych szybko przestawiają systemy bankowe. 31 grudnia od godzin popołudniowych nieczynnych będzie wiele bankomatów. Kto przyjedzie do Niemiec na Sylwestra lepiej by zaopatrzył się w marki jeszcze w Polsce, bo z nabyciem ich w ostatnim dniu starego roku w Niemczech może być bardzo ciężko. Handlowcy wykorzystują zamieszanie, wypisując ceny tak, że wielu
klientów nabiera się na nie.