Narodowy gigant dobry dla...

Rząd chciałby fuzji PZU z PKO BP. - Planowana jest wielka konsolidacja PKO BP z PZU, powstanie istotny ośrodek polskiej siły w życiu gospodarczym - mówi premier Jarosław Kaczyński. Premier rzucił hasło. Nie dodał nic więcej: nie wiadomo jak mogłoby dojść do fuzji, ani jak zamierza przekonać do tego Eureko, inwestora PZU, z którym od kilku lat rząd toczy wojnę.

Wypowiedź premiera, choć jest już którymś odcinkiem w serialu "fuzja PKO BP i PZU", rozgrzała analityków. Wskazują oni na wiele problemów i duże ryzyko. W ich opinii bardziej zyskałby na tym bank.

Bank się cieszy

PKO BP bardzo ucieszyła wypowiedź premiera. - Zawsze mówiliśmy, że pomysł fuzji z PZU bardzo nam się podoba. Prowadzimy analizy jak mogłoby do niej dojść. Taka wypowiedź właściciela świadczy jedynie o tym, że do tej fuzji będziemy musieli się przyłożyć szybciej niż myśleliśmy - mówi Rafał Juszczak, prezes PKO BP. Dodaje, że w świetle konsolidacji grup finansowych w Europie połączenie z PZU może być nie kwestią chęci lub niechęci, a koniecznością. Ubezpieczyciel jest powściągliwy w wyrażaniu opinii.

Reklama

- To decyzja właściciela, której nie komentujemy - mówi Tomasz Brzeziński, rzecznik PZU. Do fuzji nie pali się Eureko - drugi z głównych właścicieli PZU. Holenderska spółka przypomina, że póki, co to ona jest bliżej zostania właścicielem PZU. - Dopóki nie ma rozstrzygnięcia konfliktu wokół PZU, jakakolwiek dyskusja na temat ewentualnych zmian kapitałowych w spółce jest przedwczesna. Należy pamiętać, że znajdujemy się w sytuacji, w której Skarb Państwa przegrał pierwszy etap postępowania arbitrażowego oraz dwie sprawy sądowe w Belgii, a na jesieni czeka nas rozpoczęcie drugiego etapu procesu przed Trybunałem - mówi Michał Nastula, prezes Eureko Polska.

Plusy i minusy

Prezes PKO BP ma nadzieję, że na połączeniu skorzystają obie strony. Analitycy są podzieleni. - Fuzja mogłaby być sporym sukcesem. Na etapie ogólności to super koncepcja. Ogólnie, więc, jestem za - twierdzi Marcin Jabłczyński, analityk CAIB. Tyle, że fuzja wcale nie jest skazana na sukces.

- Połączenie takich spółek to olbrzymie przedsięwzięcie. W historii polskiego rynku trudno o podobny przykład. Im większa skala, tym większe ryzyko operacyjne fuzji. Wcale nie jest pewne, że zakończy się ona sukcesem - mówi Marta Jeżewska, analityk DI BRE. - Nowopowstała instytucja na pewno byłaby mocniejsza finansowo, ale nie będzie silniejsza w sensie rynkowym - mówi Marcin Broda, ekspert od rynku ubezpieczeń, redaktor naczelny Miesięcznika Ubezpieczeniowego.

Obie firmy liczą roczne zyski w miliardach złotych. Nie do końca potrafią je jednak wykorzystać. Zagraniczne inwestycje kuleją. - PZU potrzebuje zmian, dostosowania do potrzeb dzisiejszego rynku. Fuzja z tak dużym bankiem na pewno w tym nie pomoże. Wręcz przeciwnie im większa organizacja, tym trudniej takie procesy przeprowadzać - mówi Marcin Broda. Podobne są opinie analityków o PKO BP.

Kto na tym skorzysta

Nowy podmiot byłby gigantem na rynku finansowym w naszej części Europy. Z wykorzystania wspólnego potencjału byłoby wiele dobrego. - Widzę duże efekty synergii przede wszystkim po stronie oszczędności związanych z fuzją wszelkich funkcji zaplecza - ocenia Marcin Materna, analityk Millennium DM. - Potencjał tkwi w wykorzystaniu efektu skali. Możliwe do osiągnięcia są też takie efekty synergii jak np. wykorzystywanie baz klientów - mówi Marta Jeżewska. Korzyści z synergii stoją pod znakiem zapytania.

- Banki zarabiają na dynamicznie rosnącym bancassurance, ale głównie, dlatego, że mogą wybierać spośród konkurujących ze sobą ubezpieczycieli. Wybierają najlepsze oferty. Po fuzji partner byłby narzucony - mówi Marcin Broda. Nie ma też co liczyć, że bank byłby istotnym kanałem sprzedaży polis.

- Doświadczenia i to nie tylko polskie, pokazują, że poza polisami inwestycyjnymi i dodawanymi do kredytów, ubezpieczenia sprzedają się w banku słabo - mówi Marcin Broda. Inna sprawa, że ten wspólny potencjał ewentualni partnerzy mogliby wykorzystywać i bez fuzji.

- W obu firmach właścicielem jest Skarb Państwa, więc nie ma przeszkód by ze sobą współpracowały. O tym, że to możliwe pokazuje przykład Kredyt Banku i Warty, które mając jednego właściciela współpracują, ale wcale nie są powiązane kapitałowo - mówi Marta Jeżewska.

BT i GN

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | PZU SA | bank | broda | Nie wiadomo | wypowiedź | fuzja | Eureko | gigant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »