Narodowy PKO BP

Sejm zgodził się wczoraj na sprzedaż w publicznej ofercie 30% akcji PKO BP. Wezwał przy tym rząd do zlikwidowania transzy skierowanej do inwestorów zagranicznych.

Sejm zgodził się wczoraj na sprzedaż  w publicznej ofercie 30% akcji PKO BP. Wezwał przy tym rząd do zlikwidowania transzy skierowanej do inwestorów  zagranicznych.

Resort skarbu w ramach oferty prywatyzacyjnej zamierzał przeznaczyć dla inwestorów zagranicznych 35% sprzedawanych akcji. Zlikwidowanie tej transzy zaproponowała Aldona Michalak z SLD.

Niższe wpływy z prywatyzacji

- Podział na transze, w tym zagraniczną, był dyskutowany z analitykami i doradcami prywatyzacyjnymi. Jeżeli sprzedaż banku ma przynieść określone wpływy budżetowe, to musi nastąpić zgodnie ze wszystkimi zasadami sztuki. Zlikwidowanie transzy zagranicznej spowoduje, że sprzedaż PKO BP nastąpi po najniższej cenie z widełek, ponieważ nie będzie odpowiednio wysokiego popytu - tłumaczył wczoraj posłom Jacek Socha, minister skarbu. - Każda prywatyzacja jest kontrolowana przez NIK pod kątem wpływów budżetowych. Nie jest tak, że minister skarbu może pozbyć się akcji po zaniżonej cenie dlatego, że oferuje je inwestorom krajowym.

Reklama

Szybka odsprzedaż

Posłowie pytali ministra, czy krajowi inwestorzy będą mogli kupić, a potem szybko sprzedać papiery. - Każdy z obywateli polskich, który kupi akcje PKO BP, będzie wiedział, co z nimi zrobić. Nie myślmy za tych, którzy akcje kupują. Są Polakami i wiedzą, co czynią - odparł J. Socha.

Sejmu nie przekonały jednak wyjaśnienia ministra. Za uchwałą wyrażającą zgodę na ofertę publiczną PKO BP bez transzy zagranicznej głosowało 198 posłów, przeciw było 180, a 19 wstrzymało się od głosu.

Rząd może zignorować Sejm

Nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się na działania zgodne z uchwałą Sejmu. - Konstytucjonaliści twierdzą, że jest to uchwała, która nie może wiązać rządu, ponieważ jego obowiązkiem jest wypełnianie zadań konstytucyjnych - powiedział po głosowaniu Jacek Socha. Dodał, że z jednej strony jest zgoda na sprzedaż PKO BP, a z drugiej ograniczenie wpływów budżetowych. Jednak zapowiedział, że przeanalizuje ofertę pod kątem tego, jak będą wyglądały transze. Marek Belka powiedział, że we wtorek rząd podejmie decyzję w sprawie transzy zagranicznej.

Analitycy uważają, że inwestorzy zagraniczni nawet w przypadku zlikwidowania kierowanej do nich transzy, bez większych problemów kupią papiery poprzez zarejestrowanych w Polsce inwestorów. Na ofercie straci jednak budżet, bo cena PKO BP będzie wówczas niższa.

Przypomnijmy, że zgodnie z dotychczasowym planem do krajowych inwestorów detalicznych będą skierowane walory stanowiące 21-25% oferty. W tej transzy przewidziano subtranszę dla osób, które założą lokatę prywatyzacyjną (od 500 zł do 20 tys. zł). Dla krajowych inwestorów instytucjonalnych przeznaczono 30-35% oferty, a dla zagranicznych około 35%. Tzw. dodatkowa pula akcji będzie wynosiła od 5 do 14%.

Zgodnie z harmonogramem publicznej oferty, rozpoczęcie subskrypcji lokat prywartyzacyjnych nastąpiłoby 7 października. W drugiej połowie miesiąca ruszyłaby sprzedaż akcji. Natomiast 5 listopada nastąpiłby debiut PKO BP na giełdzie.

Bruksela: to nielegalne

- Wyłączenie zagranicznych inwestorów z oferty publicznej akcji PKO BP byłoby niezgodne z prawem unijnym. Mówiąc wprost, jeżeli spółka jest prywatyzowana przez rząd, to inwestorzy nie powinni być dyskryminowani z powodu ich narodowości - powiedział Reuterowi Jonathan Todd, rzecznik Komisji Europejskiej ds. rynku wewnętrznego.

Marcin Materna, analityk DM Millennium

Z punktu widzenia krajowych inwestorów likwidacja transzy zagranicznej jest korzystna. Ze względu na niższy popyt może być niższa redukcja, co sprawi, że kupią więcej akcji, po niższej cenie. Co najważniejsze, będą mieli zagwarantowany odkup walorów ze strony inwestorów zagranicznych, którzy akcje PKO BP będą mogli kupić tylko na giełdzie. Uchwała Sejmu jest jednak złą wiadomością dla rządu, bo oznacza niższe wpływy do budżetu.

Dariusz Górski, analityk DB Securities

Ze względu na sprzeczność z prawem Unii, uchwała sejmowa nie wiąże rąk rządowi. Sądzę, że oferta będzie przebiegać zgodnie z harmonogramem. Następnym gorącym momentem będzie 15 października, kiedy jest głosowane ma być wotum zaufania do rządu Marka Belki. Inwestorzy dziwią się piątkowej uchwale Sejmu. Przecież drobni gracze komuś będą musieli sprzedać akcje. Nawet wbrew uchwale posłów papiery PKO BP w końcu znajdą się też w rękach inwestorów zagranicznych.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | rząd | inwestorzy zagraniczni | Sejm RP | skarbu | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »