Nasila się awersja do ryzyka

Na rynek walutowy powróciły obawy, że Grecja nie spełni warunków pomocy finansowej i stanie się niewypłacalna. Zeszłotygodniowe, nieformalny szczyt EFOFIN we Wrocławiu nie tylko nie przyniósł konkretnych rozwiązań w walce z kryzysem zadłużenia w strefie euro, ale uzgodniono na nim, że decyzja o wypłacie szóstej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 8 mld euro zapadnie dopiero w październiku, a nie we wrześniu, jak wcześniej planowano.

Na rynek walutowy powróciły obawy, że Grecja nie spełni warunków pomocy finansowej i stanie się niewypłacalna. Zeszłotygodniowe, nieformalny szczyt EFOFIN we Wrocławiu nie tylko nie przyniósł konkretnych rozwiązań w walce z kryzysem zadłużenia w strefie euro, ale uzgodniono na nim, że decyzja o wypłacie szóstej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 8 mld euro zapadnie dopiero w październiku, a nie we wrześniu, jak wcześniej planowano.

Inwestorów zaniepokoiła także przegrana partii kanclerz Niemiec Angeli Merkel w kolejnych wyborach regionalnych oraz odwołanie przez premiera Grecji wizyty w USA. Międzynarodowi pożyczkodawcy przedstawili Atenom listę 15 bolesnych działań oszczędnościowych, jakie kraj musi wdrożyć, by otrzymać kolejną transzę pomocy.

Wzrost awersji do ryzyka skłonił inwestorów do zwrócenia się ponownie w kierunku bezpiecznych aktywów. W poniedziałek spadały więc ceny akcji, tracił złoty, zaś chętnie nabywane były dolary, obligacje amerykańskie i złoto. Zielonego dodatkowo spiera obecnie przekonanie, że Rezerwa Federalna USA nie zdecyduje się na kolejną rundę ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE3). Oczekuje się bowiem, że podczas rozpoczynającego się we wtorek (20.09) dwudniowego posiedzenia Fed zdecyduje się na zmianę struktury portfela (tzw. "Operation twist"). Inwestorzy spekulują, że ewentualna decyzja może dotyczyć sprzedaży papierów dłużnych o krótszych terminach zapadalności i w zamian kupowania obligacji z dłuższego końca krzywej.

Reklama

W rezultacie kurs EUR/USD spadł w poniedziałek momentami poniżej 1,36 zaś EUR/PLN otarł się o 4,39 a USD/PLN przełamał opór na 3,22. Parkiety zdominował natomiast kolor czerwony, a spadki głównych indeksów europejskich sięgały 2-3 proc. Ponownie najsilniej tracił sektor bankowy, podindeks STOXX Europe 600 zakończył sesję na 3,2 proc. minusie. Niewiele lepiej przebiegał handel w USA. Jednakże, pod koniec sesji Reuters poinformował, powołując się na anonimowe greckie źródło zbliżone do poniedziałkowych rozmów, że porozumienie w sprawie wypłaty kolejnej transzy pomocy Grecji jest bliskie. Pozwoliło to zredukować część strat. W rezultacie, Dow Jones tracił na zamknięciu ok. 0,8 proc., a S&P500 prawie 1,0 proc. Nasdaq spadł zaś o 0,4 proc.

Potwierdziły się obawy inwestorów, Włoch utraciły wysoki rating. Agencja Standard & Poor's Ratings Services (S&P) obniżyła długo- i krótkoterminową ocenę wiarygodności kraju do poziomu A/A-1 z A+/A-1+ podkreślając, że słabnący wzrost gospodarczy i "kruchy" rząd oznacza, iż Włochy mogą nie być zdolne do obniżenia drugiego pod względem wielkości w strefie euro zadłużenia. Perspektywa ratingu jest negatywna, co oznacza możliwość jego dalszego obniżenia. S&P podkreślił, że deficyt sektora publicznego Włoch jest najwyższy wśród krajów z ratingami na poziomie A.

W kraju, zgodnie z oczekiwaniami złoty nie zareagował na lepsze od oczekiwanych publikacje makro dotyczące polskiej gospodarki. Wzrost produkcji o 8,1 proc. r/r wobec prognoz na poziomie 3,95 proc. został zupełnie niezauważony przez rynek, choć wyraźnie pokazał, iż spowolnienie w przemyśle jest nieco wolniejsze niż oczekiwali tego ekonomiści. Choć produkcja jest wskaźnikiem o relatywnie dużej zmienności, pozytywnym sygnałem jest to, że silny wzrost widać było w kategorii przetwórstwo. Trudno jednak nie zakładać, że kolejne miesiące mogą przynieść jednocyfrowe wzrosty produkcji będący konsekwencją spowolnienia gospodarki strefy euro.

Jeśli chodzi o naszą walutę, dopóki w kwestii Grecji nadal będzie więcej pytań niż odpowiedz, ryzyko wystąpienia zawirowań rynkowych, prowadzące do dalszego osłabienia złotego pozostanie duże.

Joanna Bachert, Departament Skarbu PKO Banku Polskiego

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »