NBP - nie wrzucać Polski do tego wora!

Prezes NBP Sławomir Skrzypek jest umiarkowanym optymistą w kwestii perspektyw polskiej gospodarki w tym roku i ocenia, że wzrost gospodarczy w Polsce w tym roku może wynieść między 0 a 2 proc..

"W Polsce cały czas przewidujemy dodatni wzrost gospodarczy. Może on być między zero a 2 proc. w tym roku" - powiedział. Przyznał jednak, że wskutek uzależnienia od eksportu do krajów Unii Europejskiej "spadek popytu na ten eksport może dramatycznie dotknąć naszą gospodarkę". Dodał wszakże, iż wzrost PKB o 2,9 proc. w IV kwartale ub.r. to kolejny dowód, że gospodarka Polski jest w lepszej sytuacji niż wielu innych krajów Europy Wschodniej.

"NBP przewidywał taki rozwój sytuacji, więc nie budzi to mojego zdziwienia. To kolejny przykład, jak pozytywnie odróżnia się nasz kraj na tle innych gospodarek europejskich" - powiedział. Skrzypek nie chciał ujawnić, jak ewentualny wzrost inflacji w lutym wpłynie na decyzje RPP.

Reklama

"Na ten temat nie mogę nigdy udzielać odpowiedzi, ponieważ nie prezentujemy przyszłej ścieżki stóp procentowych. Mamy jednak postawę łagodzenia polityki monetarnej i stale w niej trwamy" - powiedział. Dodał, że od początku swej kadencji podkreślał, iż celem banku centralnego musi być nie tylko powstrzymywanie inflacji. "Musimy również zwracać uwagę na kwestię wzrostu gospodarczego.

Wcześniej byłem za to krytykowany, a dzisiaj mogę z satysfakcją powiedzieć, że w dyskusjach na temat roli banków centralnych mówi się coraz częściej, że kwestie takie jak wzrost gospodarczy powinny być brane pod uwagę przy prowadzeniu przez nie polityki" - oświadczył. Podsumowując zakończoną we wtorek wizytę w USA, prezes NBP powiedział, że przekonywał swych amerykańskich rozmówców, iż Polska stosunkowo dobrze radzi sobie z kryzysem ekonomicznym na tle innych gospodarek Europy Wschodniej. "Kropla drąży skałę i zaczęliśmy pracę, która zaskutkuje, mam nadzieję, innym, właściwszym podejściem do naszego kraju. Cały czas pokazujemy duże szanse pozytywnego wzrostu gospodarczego w Polsce. W sytuacji, gdy w Europie większość krajów będzie w recesji, taka sytuacja Polski pozwoli nam pozytywnie odróżnić się na tle innych" - powiedział polskim dziennikarzom.

Skrzypek nalegał, aby nie wrzucać Polski do wspólnego worka "Europy Wschodniej" albo "wschodzących rynków", w których to grupach krajów są między nimi ogromne różnice. "Popełnia się wielki błąd, traktując te regiony homogenicznie" - powiedział. "Myślę, że w sytuacji, gdy kapitał przestanie spoczywać w bezpiecznej przystani (...), a będzie chciał się rozglądać za wzrostem zysku, wśród potencjalnych kierunków jego przepływu Polska może należeć do krajów atrakcyjnych" - oświadczył. W czasie pobytu w Waszyngtonie prezes NBP spotkał się z prezesem Banku Światowego Robertem Zoellickiem, wicedyrektorem zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego Johnem Lipskym, członkiem Zarządu Rezerwy Federalnej Donaldem Kohnem i przedstawicielami kierownictwa amerykańskiego ministerstwa skarbu. Wcześniej odwiedził Nowy Jork, gdzie rozmawiał z dyrekcjami banków i wielkich korporacji, a także przedstawicielami giełdy nowojorskiej na Wall Street. Skrzypek sugerował także swym rozmówcom w USA potrzebę rozszerzenia o Polskę grupy G-20, zrzeszającej najwyżej rozwinięte gospodarki na świecie. "Poruszałem ten temat z wieloma moimi rozmówcami. Polska, mająca ekonomię porównywalną z ekonomią Indii patrząc pod kątem produktu krajowego, powinna uczestniczyć w spotkaniach grupy G-20 ze względu na naszą specyfikę, ze względu na to, że mamy dużo do wniesienia do tej jakże homogenicznej w tej chwili grupy.

Jeżeli G- 20 ma mieć rzeczywisty wpływ na sytuację na świecie i ogląd różnych problemów, obecność naszego kraju w pracach tej grupy byłaby bardzo wskazana" - powiedział prezes Skrzypek.

Zapytany, jakie są szanse wejścia Polski do tego ekskluzywnego klubu, prezes podkreślił, że wymaga to czasu. "Jedną wizytą czy jedną rozmową nie załatwia się tak poważnych problemów. Należy przedstawiać swoje stanowisko, prezentować argumenty i prowadzić działania różnymi kanałami, także dyplomatycznymi, aby przekonać decydentów, że nie tylko dla nas jest ważne, byśmy współdziałali w G-20, a ważne jest to również dla tej grupy, jeżeli chce skutecznie wpływać na sytuację na świecie" - dodał.

W pesymistycznym wariancie wzrostu gospodarczego, przedstawionym w styczniu przez rząd, na poziomie 1,7 proc. dochody budżetu państwa mogą być niższe w 2009 roku o blisko 17,4 mld zł - poinformowała w Senacie wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. - W tym pesymistycznym wariancie dochody budżetu państwa mogą być niższe o ok. 17,4 mld zł. Ten szacunek wynika z jednej strony z obniżenia prognozy dochodów podatkowych o ponad 18 mld zł i równocześnie zwiększenia prognozy dochodów niepodatkowych - powiedziała wiceminister. - W związku z tym, że dochody będą niższe poproszono członków rządu, kierowników urzędów centralnych, wojewodów o sprecyzowanie skali możliwych oszczędności w roku 2009 - dodała. Minister finansów Jacek Rostowski poinformował na początku lutego, że rząd przyjął projekt oszczędności na łączną kwotę 19,7 mld zł. Pozwolą one zachować na niezmienionym poziomie deficyt budżetowy, przy założeniu wzrostu gospodarczego na poziomie 1,7 proc, a inflacji na poziomie 1,9 proc.

Obowiązująca ustawa budżetowa, przy założeniu wzrostu PKB o 3,7 proc. i inflacji średniorocznej na poziomie 2,9 proc., określa dochody budżetu na kwotę 303.034.805 tys. zł, wydatki na kwotę nie większą niż 321.221.112 tys. zł, zaś deficyt na kwotę nie większą niż 18.186.307 tys. zł. Przeprowadzona skala cięć w wydatkach, podkreśla Suchocka- Roguska, jest po to żeby można było przeprowadzić nowelizację budżetu. - W momencie kiedy rząd uzna, że sytuacja jest na tyle jasna, na tyle możliwa do przewidzenia. (...) Aby z rozporządzeniem blokującym wydatki nie było zaskoczenia - powiedziała. Rząd zakłada, że ewentualna nowela budżetowa będzie możliwa najwcześniej w połowie tego roku, kiedy będzie więcej informacji o kształtowaniu się w dochodów i wydatków budżetu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dochody | prezes NBP | G20 | wzrost gospodarczy | Polskie | skrzypek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »