NBP: zostajemy za Litwą i Słowacją

Polityka monetarna prowadzona przez Radę Polityki Pieniężnej musi być szczególnie ostrożna w sytuacji gdy inflacja jest niska, a spadek inflacji jest wynikiem działania czynników jednorazowych - ocenia szef NBP Leszek Balcerowicz.

Polityka monetarna prowadzona przez Radę Polityki Pieniężnej musi być szczególnie ostrożna w sytuacji gdy inflacja jest niska, a spadek inflacji jest wynikiem działania czynników jednorazowych - ocenia szef NBP Leszek Balcerowicz.

"Niedawno przedstawiliśmy opracowanie ekspertów NBP, które pokazuje, że w wielu krajach był okres podobny do polskiego, inflacja była bardzo niska. Niektóre z tych banków pod presją tej sytuacji, a także pewnymi presjami zewnętrznymi, obniżały stopy, po czym się nagle okazywało, że za parę miesięcy ona zaczęła rosnąć i trzeba te stopy było podwyższać. Ja nie twierdzę, że tak musi być. Twierdzę, że odpowiedzialność i to że się ma konstytucyjną możliwość wykonywania tej ważnej funkcji powinna skłaniać do rozwagi. W Polsce na szczęście gospodarka rośnie" - powiedział prezes NBP Leszek Balcerowicz w czwartek wieczorem w TVN24. RPP obniżyła we wtorek stopy procentowe o 25 pkt bazowych i od środy główna stopa NBP wynosi nie mniej niż 4,25 proc. Rada przy podejmowaniu decyzji miała do dyspozycji najnowszą projekcję inflacyjną NBP, która pokazuje, że inflacja powróci do przedziału 1,5-3,5 proc. na początku 2007 roku, a cel 2,5 proc. osiągnie na początku 2008 roku. Inflacja w grudniu 2005 roku spadła do poziomu 0,7 proc. rdr z 1,0 proc. w listopadzie, a ekonomiści prognozują, że w pierwszym kwartale 2006 roku może ona pozostać nawet poniżej poziomu 1 proc. "W tej dziedzinie (inflacji) doszliśmy do poziomu europejskiego, inflacja jest niska" - powiedział szef NBP.

Reklama

"Tego trzeba bardzo pilnować, bo nie jest tak, że jak raz się da osiągnąć niską inflację, to bez czujności ona zawsze będzie niska, a szczególnie niebezpieczny jest okres, kiedy ona z powodów przejściowych spada do niskiego poziomu, np. w grudniu 0,7 proc." - dodał. Prezes NBP przypomniał, że do spadku inflacji w grudniu przyczyniła się m.in. blokada eksportu polskiej żywności do Rosji, obniżenie marż paliwowych i silny kurs złotego.

"W związku z tym jest bardzo ważne, żeby opierać się nie na tym co jest na bieżąco, tylko patrzyć w przyszłość i reagować na prognozy przyszłości i nie spowodować tego, że ze względu na różne krótkookresowe naciski podważyłoby się to co dało się osiągnąć wielkim wysiłkiem dla ludzi" - powiedział Balcerowicz.

"Najbardziej szkodzi rozwojowi na nieco dłuższą metę ten, co lekceważy niebezpieczeństwo inflacji. Ze wszystkich znanych mi dobrych badań wynika, że jeśli inflacja np. wskutek braku ostrożności banku centralnego, co się zdarzyło, wzrośnie - to potem ona przez czas dłuższy rośnie i od razu (nie) zahamuje i albo się toleruje to co jest złe dla ludzi, albo trzeba stopy bardzo szybko podwyższać" - dodał.

Pytany co sądzi o opiniach premiera Kazimierza Marcinkiewicza, według którego RPP przy tak niskiej inflacji powinna obniżać stopy procentowe odpowiedział: "Tego nie chcę komentować, choć mogę powiedzieć, że tego rodzaju zachowań premiera nie ma w innych krajach UE". Balcerowicz powtórzył, że w Polsce należy obniżać wydatki budżetowe, bo to jedyny sposób na obniżkę podatków i w konsekwencji zmniejszenie bezrobocia. "Wiadomo co w Polsce trzeba zrobić żeby np. obniżać bezrobocie. Trzeba m.in. obniżać podatki, ale jak obniżać podatki skoro wydatki są szalenie rozdęte. Jeżeli się zwiększa wydatki, to nie można obniżać podatków, tylko w jakiejś perspektywie trzeba będzie je zwiększać" - powiedział Balcerowicz. "My przy takim stopniu zreformowania się, zwłaszcza stanie finansów państwa, będziemy coraz bardziej zostawać w tyle za Litwą i za Słowacją. (...) Nie od dziś wiadomo, że przy takim stanie obciążeń podatkowych, których jedyną przyczyną są za duże wydatki budżetu, Polska nie może być tygrysem gospodarczym. Polska może się rozwijać, ale nie może rozwijać się w tempie 5 czy 6 proc., w tempie w którym rozwija się Litwa czy Słowacja" - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: polityka monetarna | Leszek Balcerowicz | wydatki | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »