Nie opłaci się dyscyplinarka!

Nawet kilkunastokrotnie mogą wzrosnąć odszkodowania za nieuzasadnione lub bezprawne zwolnienia z pracy bez wypowiedzenia. Takie skutki może przynieść niedawny wyrok Trybunału Konstytucyjnego (SK 18/05) umożliwiający pracownikom bezprawnie zwalnianym w trybie dyscyplinarnym ubieganie się nie tylko o niskie odszkodowanie wypłacane na podstawie kodeksu pracy, ale także o pokrycie szkód z tym związanych na podstawie kodeksu cywilnego.

Zdaniem prawników ta zasada będzie coraz częściej dotyczyć także nieuzasadnionego lub bezprawnego zwolnienia za wypowiedzeniem. Co więcej, do sądów mogą też trafić pozwy pracodawców przeciwko pracownikom o pokrycie przez nich pełnej szkody, jaką wyrządzili pracodawcy. Z obawy przed wypłatami wyższych odszkodowań firmy rzadziej będą zwalniać pracowników w trybie dyscyplinarnym, a częściej zatrudniać ich na podstawie umowy na czas określony.

Dyscyplinarka w odwrocie

- Po wyroku TK każdemu pracodawcy będę odradzać zwalnianie pracowników bez wypowiedzenia - mówi prof. Małgorzata Gersdorf z Uniwersytetu Warszawskiego. Podkreśla, że sądy zawsze mogą uznać taki tryb rozwiązania stosunku pracy za nieuzasadniony. A wtedy byli podwładni będą mogli żądać od pracodawcy pokrycia wszystkich szkód, jakie ponieśli w związku z bezprawnym zwolnieniem na podstawie kodeksu cywilnego. Dotychczas mogli jedynie starać się o odszkodowanie z kodeksu pracy w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, czyli na przykład za trzy miesiące. Powódka, której sprawą zajął się TK, żąda od byłego pracodawcy 159 tys. zł odszkodowania. Na podstawie kodeksu pracy sąd przyznał jej jedynie 1,9 tys. zł. - Bez wątpienia po wyroku TK pracodawcy ograniczą liczbę zwolnień dyscyplinarnych i będą bardzo rozważnie stosować ten tryb rozwiązywania stosunku pracy - mówi Elżbieta Gutkowska, radca prawny z Kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Szczególną rozwagę powinni zachować ci pracodawcy, którzy chcą jednorazowo zwolnić większą grupę pracowników. - Jeśli popełnią błąd przy zwolnieniu grupowym, a sąd zasądzi byłym podwładnym odszkodowanie cywilne, dla firmy może skończyć się to problemami finansowymi, a nawet upadłością - mówi prof. Krzysztof Rączka z Uniwersytetu Warszawskiego.

Reklama

Mniej stałych kontraktów

Eksperci wskazują też, że wyrok TK może spowodować wzrost liczby umów o pracę na czas określony. A już obecnie pracę na tej podstawie wykonuje ponad 28 proc. zatrudnionych. Rozwiązując takie umowy pracodawcy nie muszą podawać przyczyny zwolnienia. - Obecnie bardzo często zdarza się, że jako powód zwolnienia pracodawcy wymieniają na przykład likwidację stanowiska pracy, a nie fakt, że pracownik nie spełnił ich oczekiwań - mówi Waldemar Gujski, adwokat i właściciel Kancelarii Adwokackiej Waldemara Gujskiego.

Czym może stać się podanie pozornej przyczyny zwolnienia dla pracownika? Czy możliwe będzie składanie pozwów cywilnych o odszkodowanie na przykład za utracone prawo do wcześniejszej emerytury lub nagrody jubileuszowej, uszczerbek na zdrowiu? W jakim trybie pracownicy powinni dochodzić swoich roszczeń?

Łukasz Guza

Więcej: Gazeta Prawna 15.04.2008 (74) - str.13

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »