Optimus skończy produkcję komputerów

Optimus zrezygnuje z produkcji komputerów i zajmie się dystrybucją sprzętu elektronicznego - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Nowa strategia zostanie w przyszłym tygodniu zaakceptowana przez radę nadzorczą. Realizacja rozpocznie się w I kwartale 2006 r.

Optimus zrezygnuje z produkcji komputerów i zajmie się dystrybucją sprzętu elektronicznego - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Nowa strategia zostanie w przyszłym tygodniu zaakceptowana przez radę nadzorczą. Realizacja rozpocznie się w I kwartale 2006 r.

Nowosądecka firma to najstarszy i jeden z największych producentów komputerów w Polsce. Marże w tym segmencie rynku szybko spadają. Większość komponentów jest importowana z Azji, co sprawia, że wyniki Optimusa są bardzo silnie uzależnione od zmian kursów walut. 2004 r., dzięki mocnemu złotemu, spółka zakończyła zyskiem. W tym roku, gdy nasz waluta straciła na wartości, przedsiębiorstwo generuje straty. Dlatego Optimus od dłuższego czasu szukał sposobu na trwałą poprawę rentowności.

Konieczne zmiany

- Potwierdzam, że bardzo poważnie myślimy o "wyoutsourcowaniu" produkcji - mówi Małgorzata Walczak (wiceprezes spółki), która, z powodu wakatu na stanowisku prezesa, kieruje Optimusem. - Składać komputery jest bardzo łatwo. Trudniej jest je sprzedać. Naszym najcenniejszym aktywem jest marka, a nie posiadane linie produkcyjne - tłumaczy decyzję wiceprezes. Dlatego spółka postanowiła, że komputery sprzedawane pod marką Optimus, będzie wytwarzać zewnętrzna firma. M. Walczak nie chce zdradzić jej nazwy. Zapewniła jednak, że produkcja będzie odbywać się w Polsce.

Reklama

Outsourcing pozwoli na wyraźne ograniczenie wydatków. - Odejdzie nam znaczna część kosztów stałych związanych z utrzymaniem mocy produkcyjnych. Nie będziemy musieli przykładać takiej uwagi do wahań kursowych. Będziemy mogli znacząco ograniczyć zatrudnienie - wylicza wiceprezes. Przeniesienie produkcji do zewnętrznej firmy umożliwi Optimusowi upłynnienie znacznej części majątku. Tylko nieruchomość w Nowym Sączu, gdzie teraz powstają komputery, ma wartość prawie 8 mln zł. Zostanie wystawiona na sprzedaż. Podobnie jak i cała linia produkcyjna, która jest wyceniana na ok. 200 tys. zł. Prawdopodobnie trafi za wschodnią granicę. Pozyskane kwoty zwiększą zysk spółki. Optimus nie zamierza rezygnować z produkcji serwerów i notebooków. Ta działalność, nie potrzebująca dużych powierzchni, zostanie przeniesiona w inne miejsce. Być może do Krakowa. Nowa strategia spowoduje znaczące ograniczenie zatrudnienia. - Myślę, że spadnie ono maksymalnie do 50 osób - twierdzi M. Walczak.

Najpierw prezes

Optimus nie spieszy się z wprowadzaniem nowej strategii. Najpierw spółka musi znaleźć nowego prezesa, na wakujące od wiosny stanowisko. Prawdopodobnie przejmie stery 1 września. Kolejne miesiące, jak twierdzi wiceprezes, spółka poświęci walce o duże dostawy dla Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Resort chce kupić w czterech transzach 80 tys. komputerów za ok. 200 mln zł. Przetargi trwają. Głównym rywalem Optimusa jest NTT System. Kontrakty mają ogromne znaczenie dla giełdowej firmy, która w ub.r. sprzedała ok. 60 tys. komputerów. - Koniec roku do tradycyjnie gorący okres dla producentów sprzętu elektronicznego. Dlatego musimy poczekać z restrukturyzacją do początku 2006 r. - mówi M. Walczak.

Nowy pomysł na firmę

Strategia zakłada, że już od II kw. 2006 r. Optimus będzie koncentrować się na dystrybucji sprzętu elektronicznego. Przedsiębiorstwo już od kilku kwartałów systematycznie poszerza ofertę handlową o sprowadzane z zagranicy drobne urządzenia typu odtwarzacze mp3 czy słuchawki bezprzewodowe, które trafiają do nabywców pod marką Optimusa. - Popyt na takie produkty szybko rośnie. Nasz brand ma bardzo dobrą pozycję, co ułatwia sprzedaż - twierdzi wiceprezes. Tylko w tym roku wpływy z takiej dystrybucji zapewnią ok. 10% obrotów spółki. W przyszłym roku udział może być nawet kilkakrotnie większy. Jak sądzi M. Walczak, marże w tym segmencie działalności pozwolą na pokrycie kosztów funkcjonowania Optimusa. - To, co zarobimy na sprzedaży komputerów, będzie dla nas zyskiem - dodaje. Według wiceprezes będzie on niemały. Dużo większy niż teraz. W 2004 r. Optimus zarobił, m.in. dzięki ugodzie z BRE Bankiem, prawie 8 mln zł. - Powtórzenie takiego wyniku w br. będzie sporym wyzwaniem - zauważa M. Walczak. Przyszły rok ma być już dużo lepszy. Będzie to głównie efekt zastrzyku gotówki ze sprzedaży aktywów, ale w dużym stopniu także wyższych marż generowanych z podstawowej działalności. - Interesuje nas dwucyfrowy zysk i jesteśmy przekonani, że będziemy w stanie go wypracować nawet przy niższych przychodach ze sprzedaży - kończy M. Walczak.

Dariusz Wolak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | produkcje | nowa strategia Grupy PZU | komputery | Optimus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »