Orlen - większe wydatki w Czechach

Czeska Komisja Papierów Wartościowych nie zgodziła się na ogłoszenie wezwania przez Orlen na mniejszościowe pakiety akcji Unipetrolu i jego dwóch spółek po cenie zaproponowanej przez polski koncern. Orlen będzie musiał prawdopodobnie zaoferować więcej.

Czeska Komisja Papierów Wartościowych nie zgodziła się na ogłoszenie wezwania przez Orlen na mniejszościowe pakiety akcji Unipetrolu i jego dwóch spółek po cenie zaproponowanej przez polski koncern. Orlen będzie musiał prawdopodobnie zaoferować więcej.

Orlen musi ogłosić wezwanie do sprzedaży akcji Unipetrolu i jego spółek zależnych Paramo i Spolana, gdyż w maju kupił większościowe pakiety akcji tych firm. Zgodnie z czeskim prawem, cenę, po jakiej Orlen musi ogłosić wezwanie, wylicza niezależny ekspert. Polski koncern zaproponował, zgodnie z analizami firmy doradczej (NS Group), 103 korony za jedną akcję Unipetrolu, 701 koron za papier Paramo i 100 koron za walor Spolany.

Cena rynkowa papierów jest znacznie wyższa. Akcje Unipetrolu kosztowały na wczorajszej sesji 143,75 korony, kurs papierów Paramo wyniósł 1,3 tys. koron, a Spolany 180 koron. - Z uzasadnienia decyzji czeskiej Komisji Papierów Wartościowych wynika, że wniosek Orlenu został odrzucony głównie z powodu nieprawidłowości w załączonej do niego wycenie akcji sporządzonej przez niezależnego czeskiego eksperta, wybranego we wrześniu ubiegłego roku zgodnie z wymogami prawa czeskiego.

Reklama

Wycena ta oparta została na metodzie DCF - mówi Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Orlenu. D. Piekarz dodał, że spółka nie będzie odwoływać się od decyzji komisji. W możliwie najkrótszym czasie doradca ma uwzględnić uwagi i przedstawi nową wycenę. Czas w tym przypadku może być dla Orlenu drogi. Jeżeli firma nie ogłosi wezwania do 25 lipca, a jest niewielka szansa, że zdąży, to utraci możliwość wykonywania prawa głosu z posiadanych już prawie 63% akcji Unipetrolu. "W przypadku gdy czeska Komisja Papierów Wartościowych uzna za niezbędne dla ochrony interesów innych akcjonariuszy, kredytodawców lub pracowników może zakazać Orlenowi wykonywania prawa głosu na okres do jednego roku oraz może nałożyć karę pieniężną" - czytamy w komunikacie Orlenu. D. Piekarz uspokaja, że jeśli Orlen nie zdąży przeprowadzić wezwania w stosownym czasie, to poprosi czeską komisję o zgodę na wstrzymanie zakazu wykonywania prawa głosu z akcji.

Awaria instalacji

W Płocku została wyłączona z powodu awarii instalacja Olefin II. Powodem wstrzymania pracy było rozszczelnienie jednego z aparatów ciągu produkcyjnego. Olefiny II to instalacja produkująca petrochemikalia. Głównie etylen, butadien, tlenek etylenu i glikole. Orlen szacuje, że produkcja będzie wstrzymana przez dwa tygodnie. Na razie nie wiadomo, jakie straty z tego tytułu poniesie płocki koncern. - Przerwa w pracy instalacji Olefin nie wpłynie w jakimkolwiek stopniu na produkcję paliw płynnych w Orlenie - mówi rzecznik spółki.

Ewa Bałdyga

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wezwania | koncern | wydatki | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »