Pekao trzyma indeks
Na ciekawej wczorajszej sesji główny wskaźnik warszawskiej giełdy spadł o 1,1%, do 1227,7 pkt., przy stosunkowo wysokich obrotach, przekraczających w notowaniach ciągłych 270 mln zł.
Poniedziałkowy optymizm udzielił się inwestorom w pierwszych minutach sesji. Indeks z niskiego otwarcia zdołał na kilka minut wybić się ponad poniedziałkowe zamknięcie i dojść do 1242 pkt. Potem poruszał się o 10 pkt. niżej w trendzie bocznym. Po południu akcje ponownie zaczęły zyskiwać na wartości pod wpływem lepszych niż się spodziewano danych o amerykańskim PKB w III kwartale. Słabe otwarcie w USA i zniżki na giełdach europejskich ostatecznie jednak osłabiły entuzjazm polskich inwestorów. Przez całą sesję "gorąco" było na akcjach Pekao, które zastąpiły ciągnące indeks w górę na poniedziałkowej sesji walory Telekomunikacji Polskiej. Za akcje banku płacono momentami w trakcie sesji już 99,9 zł. Ostatecznie wzrosły one o 1,1%, do 99,3 zł. Obrót na Pekao był bardzo wysoki i sięgnął 75 mln zł. Inwestorzy dobrze przyjęli podtrzymanie przez kierownictwo banku prognozy zysku na 2002 r. oraz pojawienie się nowych zamówień dla Stoczni Szczecińskiej. Nieco mniej zyskały na wartości BPH PBK (+0,7%) i BRE (+0,3%).
Po poniedziałkowym gwałtownym wzroście kurs skorygowała pozostająca w trendzie wzrostowym Telekomunikacja Polska (-3,45%). Pomimo spadku o 1,3% niewiele brakuje do pokonania psychologicznej bariery 20 zł przez akcje PKN Orlen (19,05 zł). Korekta dotknęła sektor informatyczny. Softbank i ComputerLand spadły o ponad 3%. Po udanym debiucie i pierwszych sesjach zaczęły spadać akcje Emaksu (-24,5%).