PIT w Komisji Finansów Publicznych
Komisja Finansów Publicznych rozpatruje rządowe i poselskie projekty ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Absurdalnych pomysłów na załatanie dziury budżetowej posłom nie brakuje.
Absurdalnych pomysłów na załatanie dziury budżetowej posłom nie brakuje. Najnowszym z nich jest czwarta, 50% stawka podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Poprawce tej sprzeciwia się opozycja oraz wicepremier Jerzy Hausner, którego zdaniem doprowadzić może ona do "komplikacji systemu podatkowego".
Posłowie chcą, aby podatek dochodowy w tej wysokości zapłacili najbogatsi Polacy, których dochody przekraczają 250 tys. zł rocznie. Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pragnie w ten sposób umożliwić najbogatszym uczestnictwo w "finansowaniu budżetu państwa". Nie zdaje sobie jednak sprawy, że ponad 27 tys. osób, których dochody przekraczają wskazany przez posłów pułap, znajdzie z pewnością sposób na uniknięcie zapłacenia tak wysokiego podatku. Opodatkowanie tej grupy osób nie jest również rozwiązaniem, które zapewnić może poprawę kondycji finansowej państwa. Zamiast obniżać podatki oraz upraszczać system podatkowy posłowie idą "po najprostszej linii oporu". W obliczu grożącego nam kryzysu finansów publicznych konieczna jest tylko gruntowna reforma. Gruntowna reforma prawa podatkowego wymaga jednak wiedzy, której najwidoczniej naszym posłom brakuje.
Komisja podjęła również decyzję w sprawie możliwości wyboru liniowego podatku dochodowego przez przedsiębiorców rozliczających się według PIT. Z możliwości opodatkowania swoich dochodów 19% podatkiem skorzystać będą mogli jedynie ci podatnicy, którzy działalność gospodarczą prowadzą przez co najmniej rok czasu.
