PKB strefy euro nie zaskoczyło
Po niezwykle jastrzębich czwartkowych komentarzach Jeana-Claude'a Tricheta eurodolar znalazł się ponownie powyżej granicy 1,20, osiągając poziomy, które nie były notowane od 3 lutego.
W piątek rano za euro płacono 1,2020 dolara. W czasie sesji na rynku azjatyckim było to nawet 1,2040. I choć dziś mogliśmy spodziewać się głębszej korekty spadkowej, to eurodolar oparł się już o poziom 1,2010. Wspólnej walucie sprzyjały doniesienia z europejskiego sektora usług, na którym koniunktura, mierzona indeksem PMI, wzrosła z 57 pkt w styczniu do 58,2 pkt. przy prognozach na poziomie 57,3 pkt.
Dane o PKB strefy euro nie zaskoczyły (1,7 proc. wzrostu rok do roku), a późnym popołudniem kurs EUR/USD atakował już poziom 1,2050. Negatywny odczyt wskaźnika nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan (86,7 pkt wobec 91,2 w styczniu) dolarowi nie pomógł, zrobił to jednak indeks ISM sektora usług. Odczyt na poziomie 60,1 pkt przewyższał oczekiwania rynku o ponad 2 pkt i o ponad 3 wartość ze stycznia. Tuż po 16:00 za euro płacono 1,2020 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Najbliższy opór dla eurodolara to 1,21. Wzrost do tego poziomu może poprzedzić korekta, której siły doda dobra koniunktura w sektorze usług w USA. Wsparciem dla euro mogą być informacje o styczniowej sprzedaży detalicznej, które poznamy w poniedziałek.