Płace już szokują

Gdyby dynamika płac utrzymała się na poziomie z lutego, czyli około 12,8 proc. rdr przez kilka miesięcy, to w II połowie 2008 roku zamiast spadku CPI może być jego przyspieszenie - poinformował Stanisław Gomułka, wiceminister finansów w wywiadzie dla Radia PIN.

Wzrost płac w lutym 12,8 proc. jest - w jego ocenie - szokujący. "Gdyby się powtórzył przez kilka miesięcy, to zamiast spadku inflacji w II połowie możemy mieć do czynienia z przyspieszeniem" - dodał. Zdaniem Gomułki istnieje ryzyko, że inflacja w tym roku będzie wyższa niż 3,5 proc.

"Zakładamy, że inflacja w przyszłym roku będzie niższa niż w roku bieżącym. (...)

Dużym obszarem ryzyka jest sytuacja na rynku pracy, bardzo duża presja płacowa" - dodał.

Gomułka zapytany, czy przewiduje możliwość obniżki akcyzy, by pomóc RPP w walce z inflację powiedział: "nie".

Reklama

"Nawet gdyby doszło do obniżki akcyzy to wpływ takiej obniżki będzie bardzo znikomy dla ogólnego wskaźnika inflacji" - stwierdził. "Oczekujemy, że cel inflacyjny będzie spełniony" - dodał. Wysoki wzrost produkcji, o 14,9 proc. rdr w lutym, nie zaskoczył Gomułki.

"Dla mnie nie było to zaskoczenie, bo w zeszłym roku nadal nakłady inwestycyjne rosły w bardzo wysokim tempie, popyt konsumpcyjny rośnie szybko. Bardzo silny wzrost płac i popyt krajowy - to się musi przełożyć na wzrost produkcji" - powiedział.

Jego zdaniem tempo PKB w I kwartale będzie wysokie, może być nawet około 6 proc.Jego zdaniem dynamika produkcji przemysłowej w marcu znacznie się obniży. "Na produkcję w lutym wpłynęły dwa czynniki: luty był wyjątkowo długi i ciepły. W marcu mamy Święta Wielkanocne i jest chłodniej. W marcu bym oczekiwał dużo niższego tempa wzrostu niż około 15 proc." - powiedział.

Gomułka powiedział, że tempo wzrostu wydatków w 2009 roku zdecydowanie mniejsze niż w latach poprzednich, nominalnie i realnie.

Tegoroczny deficyt budżetowy może wynieść 22 mld zł. Ograniczenie prawa do wcześniejszych emerytur da oszczędności netto w granicach 10-12 mld zł oraz dodatkowe wpływy rzędu 20-25 mld zł, co zostanie przeznaczone na reformę PIT i CIT - poinformował Stanisław Gomułka, wiceminister finansów w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

"W tym roku ustawa mówi o deficycie 2,9 proc. PKB, ale liczymy, że będzie lepiej, bo tylko 2,5 proc. Zakładamy, że dochody będą większe o 4 mld zł, a wydatki o 1 mld zł niższe, czyli tegoroczny deficyt wyniesie 22 mld zł. Przyszłoroczny będzie jeszcze niższy" - powiedział Gomułka. "Jednoczesne zmniejszenie deficytu budżetowego i niższych podatków jest możliwe. Zakładamy w przyszłym roku i w latach następnych 5-proc. wzrost gospodarczy oraz obniżanie o blisko 1,3 pkt proc. relacji wydatków do PKB" - dodał. Wydatki sektora finansów publicznych w ubiegłym roku wyniosły 42 proc. PKB. W tym roku będzie to 42,5 proc. W przyszłym mają być zmniejszone do 41,2 proc., a w 2010 roku do 40,1 proc. PKB. "Nie mówimy o cieciach z jednym wyjątkiem - przedwczesnych emerytur.

Skupiamy się na ograniczeniu tempa wzrostu wydatków" - powiedział Gomułka. Według niego ograniczenie prawa do wcześniejszych emerytur z około 1 mln osób do około 100-200 tys. osób w 2009 roku może oznaczać około 3 mld zł oszczędności, a potem jeszcze więcej. "Jednym słowem będziemy mieć oszczędności netto - w granicach 10-12 mld zł oraz dodatkowe wpływy rzędu 20-25 mld zł. Dzięki temu będziemy mogli sfinansować reformę podatków PIT i CIT" - dodał. Wiceminister finansów powiedział, że resortowi zależy na zrównaniu wieku emerytalnego do 65 lat, a w przyszłości na poziomie jeszcze wyższym.

Gomułka poinformował, że resort finansów pracuje nad własnym projektem zmian w dziedzinie konsolidacji finansów publicznych, ale zakres zmian będzie mniejszy niż u poprzedniej minister finansów Zyty Gilowskiej. "Nadal zakładamy likwidację zakładów budżetowych i przesuniecie ich zadań do sektora prywatnego. W maju przedstawimy projekt rządowi" - dodał wiceminister finansów. Jego zdaniem w tym roku inflacja będzie wyższa niż założone 3,5 proc. "W 2009 roku zakładamy, że będzie niższa niż 3,5 proc. i stopniowo będzie malała. Gdyby ten plan się sprawdził w 2009 roku moglibyśmy wejść do ERM2" - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »