Plast-Box rozważa emisję akcji za 40 mln zł

Plast-Box rozważa emisję akcji o wartości ok. 40 mln zł na przeniesienie zakładu produkcyjnego ze Słupska do specjalnej strefy ekonomicznej i budowę nowego zakładu na Ukrainie. Jeśli akcjonariusze nie przystaną na emisję, spółka zrealizuje plany nieco później, po pozyskaniu pieniędzy ze sprzedaży posiadanych nieruchomości nadmorskich i w Słupsku.

Plast-Box rozważa emisję akcji o wartości ok.  40 mln zł na przeniesienie zakładu produkcyjnego ze Słupska do  specjalnej strefy ekonomicznej i budowę nowego zakładu na  Ukrainie. Jeśli akcjonariusze nie przystaną na emisję, spółka  zrealizuje plany nieco później, po pozyskaniu pieniędzy ze  sprzedaży posiadanych nieruchomości nadmorskich i w Słupsku.

- Mamy dwie koncepcje rozwoju. Pierwsza - to przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego dla posiadanych nieruchomości nadmorskich i ich sprzedaż po uzyskaniu pozwolenia na budowę, co zapewniłoby nam środki na planowane inwestycje, a druga - to emisja akcji o wartości ok. 40 mln zł, możliwa do przeprowadzenia jeszcze w tym roku - powiedział na konferencji prezes Plast-Boksu Waldemar Pawlak.

Spółka planuje przeniesienie zakładu ze Słupska do specjalnej strefy ekonomicznej, ponieważ dotychczasowa lokalizacja nie umożliwia wprowadzania nowych technologii. W czerwcu złożony został list intencyjny do Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w sprawie inwestycji w Słupskiej SSE.

Reklama

Planowana jest budowa hali o powierzchni 10 tys. m kw. Koszt tej inwestycji szacowany jest na 25 mln zł (wraz z przeniesieniem).

Plast-Box będzie też zwiększał moce produkcyjne na Ukrainie. Zbuduje tam nowy zakład na trzech hektarach działki, którą planuje kupić. Jest ona zlokalizowana naprzeciwko dzierżawionego obecnie terenu.

Hala, która tam powstanie, będzie miała powierzchnię 3 tys. m kw. Koszt przeniesienia urządzeń z dotychczasowego zakładu ukraińskiego i budowy nowej hali szacowany jest na ok. 12 mln zł. Firma planuje dokupienie do fabryki ukraińskiej dodatkowych maszyn za ok. 3,6 mln zł.

Pozyskanie pieniędzy z emisji umożliwiłoby szybkie przeprowadzenie planowanych inwestycji. Jeśli akcjonariusze nie przystaną na tę propozycję, prace odsuną się nieco w czasie.

Plast-Box jest właścicielem nieruchomości nad morzem, niedaleko Ustki.

- Chcemy wykorzystać te działki do pozyskania dodatkowych pieniędzy. Zamierzamy zrobić plan zagospodarowania przestrzennego i doprowadzić do uzyskania zgody na budowę na tym terenie - powiedział prezes.

Dodał, że to umożliwiłoby spółce sprzedaż posiadanej ziemi za dużo wyższą kwotę niż w obecnej sytuacji. Pawlak liczy, że uzyskanie zezwolenia możliwe byłoby w ciągu 18 miesięcy, ponieważ już wcześniej był złożony wniosek o plan zagospodarowania przestrzennego.

Poza tym firma planuje sprzedaż posiadanych nieruchomości w Słupsku po przeprowadzce na teren specjalnej strefy ekonomicznej.

- Te dwie transakcje zapewniłyby nam środki w wysokości ok. 40 mln zł, przy założeniu umiarkowanie optymistycznego scenariusza - powiedział prezes.

Ocenia, że gdyby firma wypuściła na rynek nowe akcje, pieniądze pozyskane ze sprzedaży w późniejszym terminie można by rozdysponować wedle uznania akcjonariuszy.

- Nie będziemy mieć już wtedy wiele do powiedzenia, bo nie będziemy posiadać kontrolnego pakietu akcji. Akcjonariusze zdecydowaliby czy przeznaczyć te pieniądze na dywidendę, czy umorzenie akcji - powiedział.

Czas jest w przypadku wspomnianych inwestycji o tyle istotny, że zbliżają się mistrzostwa Euro 2012, na których spółka spodziewa się zarobić.

- Mimo różnych sceptycznych głosów w tej kwestii uwzględniamy mistrzostwa w naszych planach rozwojowych, zarówno jeśli chodzi o zakład w Polsce, jak i na Ukrainie - poinformował Pawlak.

Wyniki dobre mimo opóźnień w realizacji inwestycji

Prezes ocenia, że byłoby bardzo dobrze, gdyby firmie na koniec 2007 roku udało się wypracować zysk na poziomie 1,6 mln zł.

Po dwóch kwartałach tego roku, według wstępnych danych, Plast-Box miał blisko 800 tys. zł zysku netto.

W 2006 roku grupa miała 10 tys. zł straty netto, 512 tys. zł zysku operacyjnego i 53,7 mln zł przychodów.

Firma z grudniowej emisji akcji uzyskała środki na nowe maszyny, które miały zostać uruchomione w kwietniu tego roku. Jednak z winy francuskich dostawców montaż maszyn opóźnia się. Według zapewnień kontrahenta, mają one ruszyć jeszcze w sierpniu.

- Przez te opóźnienia najlepszy sezon, czyli drugi i trzeci kwartał, nie będzie odpowiednio wykorzystany. Dużo jeszcze zależy od tego, jaka będzie zima. Jeśli ciepła, to nowe linie zdążą jeszcze zapracować na nasze wyniki. Jeśli jednak będzie mroźna, to sezon zakończy się pewnie już koło października - poinformował prezes.

Dodał, że bardzo dobrze przebiega sprzedaż na Ukrainie. Spółka pozyskuje zlecenia nie tylko z terenu tego kraju, ale też z Rosji i Kazachstanu. Po sześciu miesiącach tego roku Plast-Box Ukraina miał ponad 4 mln zł przychodów. Według założeń na koniec tego roku może to być 10 mln zł.

Przedstawiciele firmy nie wykluczają, że w przyszłości fabryka ukraińska będzie głównym zakładem grupy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | środki | Pawlak | przeniesienie | strefy | nieruchomości | Słupsk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »