Podatek od zysków z giełdy: 19%

Podatek od dochodów kapitałowych będzie wynosił 19% - poinformował wczoraj wicepremier Grzegorz Kołodko. Stawka jest nieznacznie niższa od tej, którą Ministerstwo Finansów proponowało w pierwszej wersji programu naprawy finansów publicznych.

Podatek od dochodów kapitałowych będzie wynosił 19% - poinformował wczoraj wicepremier Grzegorz Kołodko. Stawka jest nieznacznie niższa od tej, którą Ministerstwo Finansów proponowało w pierwszej wersji programu naprawy finansów publicznych.

Szef resortu zapowiedział też wykorzystanie - mimo braku porozumienia z NBP - części rezerwy rewaluacyjnej w przyszłorocznym budżecie i skrytykował pomysły poluzowania dyscypliny finansowej dla pobudzenia gospodarki.

Z nowych planów ministerstwa cieszą się właściciele kont bankowych, bo podatek płacony od odsetek spadnie o 1 punkt procentowy. Gorzej z inwestorami giełdowymi: do końca tego roku zyski ze sprzedaży akcji na parkiecie są wolne od podatku. Nie dość, że od początku 2004 r. dochód ten będzie opodatkowany 19-proc. stawką, to jeszcze po kieszeni dostaną ci, którzy inwestują w akcje z myślą o dywidendzie. Dziś jest ona obłożona 15-proc. podatkiem. Obciążenie wzrośnie więc o 4 punkty procentowe.

Reklama

Wicepremier Kołodko podtrzymał swoje plany wprowadzenia 17-proc. stawki PIT dla najbiedniejszych o rocznych dochodach do 6,6 tys. zł. Pozostałe progi zostaną zamrożone, a stawki się nie zmienią. Zniknie za to większość ulg. Resort proponuje jednak wprowadzenie nowego odpisu podatkowego. Każdy, kto wspomoże finansowo instytucję tzw. pożytku publicznego (lista takich instytucji zostanie określona w specjalnej ustawie), będzie mógł sobie to odpisać od podatku. Warunek: odpis nie może być większy niż 1% wartości tego podatku.

Jak mówi wicepremier Kołodko, obniżenie najniższej stawki podatku PIT oznacza, że w kieszeniach podatników pozostanie ok. 2,3 mld zł. Efekt przyszłorocznej indeksacji emerytur i rent to dodatkowe 1,5-2 mld zł. W sumie na rynek trafi maksymalnie 4,3 mld zł - czyli mniej więcej tyle, ile mogłoby trafić, gdyby została przyjęta propozycja ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera. Proponuje on zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 4 tys. zł i w zamian zamrożenie emerytur i rent. Miałoby to dać gospodarce tzw. impuls popytowy.

- W programie naprawy finansów publicznych jest dostatecznie dużo impulsów popytowych. Na tyle dużo, żeby nie trzeba było złamać dyscypliny finansowej - powiedział G. Kołodko. Wicepremier skrytykował pomysły wstrzymania ograniczania deficytu budżetowego. Po pierwsze, mogłoby to spowodować wzrost długu publicznego. Po drugie, wysoki deficyt to opóźnienie we wprowadzaniu euro, a spełnienie kryteriów z Maastricht już w 2006 r. to nadal jeden z priorytetów programu naprawy finansów publicznych.

- Z politykami i ekonomistami, którzy głoszą teorie o zaniechaniu reform strukturalnych, jest mi nie po drodze - stwierdził G. Kołodko. Rada Ministrów będzie się zajmowała programem w najbliższy wtorek. Wicepremier liczy na porozumienie w tej sprawie, zwłaszcza z ministrem Hausnerem, który dopuszcza możliwość poluzowania polityki fiskalnej, by wykreować wzrost gospodarczy.

Grzegorz Kołodko jednak już dziś zapowiedział, że część rezerwy rewaluacyjnej NBP o wartości 9 mld zł będzie uwzględniona w dochodach budżetu na 2004 r. Sprawa rezerwy ciągle dzieli ministerstwo i bank centralny. NBP po raz kolejny dostało się za zbyt restrykcyjną politykę pieniężną. To ona jest jednym z powodów zmiany prognozy tegorocznego wzrostu gospodarczego. Według wicepremiera wyniesie on nieco ponad 3% PKB. W budżecie zapisano 3,5-proc. wzrost PKB.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: rezerwy | Grzegorz Kołodko | podatek | 19+ | giełdy | naprawy | stawki | wicepremier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »