Polska nie chce wolnego rynku gazu

Nie umowa z Rosją, lecz sposób ustalania cen gazu i dopuszczenie na nasz rynek zachodniej konkurencji, są przyczyną sporu polskiego rządu z Komisją Europejską - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Chodzi o ustalanie przez Urząd Regulacji Energetyki maksymalnej ceny gazu dla odbiorców. Komisja Europejska zarzuca nam, że obowiązuje u nas stawka uśredniona z cen surowca krajowego i tego, pochodzącego z importu. Jest ona wyższa od kwot, jakie mogą zaproponować zachodni dostawcy.

Dlatego należy otworzyć nasz rynek także dla nich.

URE twierdzi jednak, że na uwolnionym rynku, cena gazu poszłaby szybko w górę, co odczułby dość poważnie każdy Polak.

Dzisiaj w Brukseli polska delegacja będzie tłumaczyła unijnym urzędnikom swoje racje.

Reklama

Nasi negocjatorzy powołają się z pewnością na przypadek Włoch, które mają podobną sytuację, jak my obecnie - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »