Poprawa nastrojów sprzyja złotemu

Na rynkach walutowych nadal utrzymuje się lekki optymizm. Nastrojów nie zdołała popsuć nawet wtorkowa informacja o trzęsieniu ziemi na północno-wschodnim wybrzeżu USA. W środę również giełdy w Europie otworzyły się na plusie i nad kreską pozostawały już do końca dnia. Najwyraźniej inwestorzy wiążą coraz większe nadzieje z piątkowym wystąpieniem Bena Bernanke.

Na rynkach walutowych nadal utrzymuje się lekki optymizm. Nastrojów nie zdołała popsuć nawet wtorkowa informacja o trzęsieniu ziemi na północno-wschodnim wybrzeżu USA. W środę również giełdy w Europie otworzyły się na plusie i nad kreską pozostawały już do końca dnia. Najwyraźniej inwestorzy wiążą coraz większe nadzieje z piątkowym wystąpieniem Bena Bernanke.

Zainteresowanie wspólną walutą chwilowo osłabiła publikacja danych dotyczących kondycji niemieckiej gospodarki. Indeks koniunktury Ifo, uznawany za najbardziej wiarygodne źródło informacji o kondycji największej gospodarki strefy euro, spadł w sierpniu do 108,7 pkt ze 112,9 pkt w lipcu i oczekiwanych przez analityków 111,0 pkt.

Nastroje inwestorów poprawiły się po opublikowaniu w niecałą godzinę później danych o zamówieniach w przemyśle już dla całej strefy euro, które tylko nieznacznie odbiegały od szacunków rynkowych. Jak podał Eurostat, w czerwcu odnotowano 11,1% r/r wzrost zamówień w przemyśle Eurolandu podczas gdy szacunki wskazywały na +12,1% r/r.

Reklama

Inwestorzy zupełnie nie zwrócili natomiast uwagi na niespodziewany spadek zamówień o 0,7% w skali miesiąca. Po wybronieniu wsparcia na 1,44 kurs EUR/USD zdołał przetestować jedynie okolice 1,4475. Wzrosty euro zatrzymały bowiem spadki kontraktów na amerykańskie indeksy, co zapowiadało otwarcie środowych notowań na Wall Street pod kreską.

Po południu wraz z publikacją lepszych od oczekiwań danych z USA na rynek powrócił optymizm. Po tym, jak się okazało, że zamówienia na dobra trwałe wzrosły w lipcu o 4,0% m/m po spadku o 1,6% po korekcie w czerwcu dolar ponownie zaczął trącić wobec wspólnej waluty. Rynek oczekiwał 2,0% wzrostu zamówień. Kurs EUR/USD pod koniec środowe sesji europejskiej oscylował w okolicach 1,448. Dzisiaj od rana jest lekko niżej, na poziomie około 1,44 USD.

Pomimo utrzymującej się wysokiej niepewności, co do dalszych losów zadłużonych krajów strefy euro frank szwajcarski niewiele umacnia się wobec euro. To potwierdza, iż podejmowane przez SNB działania (m.in. sprzedaż CHF na rynku terminowym, by zmniejszyć jego atrakcyjność) przynoszą pożądane rezultaty. Od tygodnia kurs EUR/CHF nie tylko nie zszedł poniżej 1,12 ale zdołał przetestować nawet 1,155.

Tymczasem, po tym jak Moody's Investors Service obniżył rating Japonii o jeden poziom do "Aa3", uzasadniając to zwiększeniem zadłużenia kraju od czasu globalnej recesji w 2009 roku i częstymi zmianami przywódców politycznych, co (zdaniem analityków agencji) utrudnia wdrażanie skutecznych strategii gospodarczych, nadal wysoko znajdują się notowania japońskie jena. Kurs USD/JPY wciąż oscyluje wokół poziomu z ostatniej interwencji Banku Japonii (BoJ), około 77,0.

W kraju bez większych zmian. Poprawa nastrojów na rynku globalnym sprzyja naszej walucie, podobnie jak obecność na rynku BGK, który w tym tygodniu sprzedawał euro. Kurs EUR/PLN notowany jest obecnie w okolicach 4,15-4,17; zaś CHF/PLN 3,62-3,64.

Joanna Bachert, Departament Skarbu PKO Banku Polskiego

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: sprzyjać | waluty | poprawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »