Posłowie dążą do zerwania umowy z SLS

Propagatorzy utworzenia spółki Polski Cukier podważają umowę sprzedaży Śląskiej Spółki Cukrowej francuskiej firmie Saint Louis Sucre. Ich zdaniem, inwestor zapłacił zbyt mało, a kontrakt jest tak skonstruowany, że SLS nie będzie musiał wywiązać się z wielu zawartych w niej warunków.

Propagatorzy utworzenia spółki Polski Cukier podważają umowę sprzedaży Śląskiej Spółki Cukrowej francuskiej firmie Saint Louis Sucre. Ich zdaniem, inwestor zapłacił zbyt mało, a kontrakt jest tak skonstruowany, że SLS nie będzie musiał wywiązać się z wielu zawartych w niej warunków.

Propagatorzy utworzenia spółki Polski Cukier podważają umowę sprzedaży Śląskiej Spółki Cukrowej francuskiej firmie Saint Louis Sucre. Ich zdaniem, inwestor zapłacił zbyt mało, a kontrakt jest tak skonstruowany, że SLS nie będzie musiał wywiązać się z wielu zawartych w niej warunków. W piątek zespół doradców zażądał od ministra skarbu natychmiastowego utworzenia Polskiego Cukru.

15 listopada, po dziewięciu miesiącach negocjacji, Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedało 16 cukrowni ze Śląskiej Spółki Cukrowej francuskiemu inwestorowi Saint Louis Sucre. Z zakładów przekazanych Francuzom nie zrezygnowali jednak propagatorzy utworzenia spółki Polski Cukier.

Reklama



Tryb natychmiastowy



W piątek posłowie z tej grupy zażądali od Andrzeja Chronowskiego, ministra skarbu państwa, powołania w trybie natychmiastowym Polskiego Cukru. Parlamentarzyści przeciwni sprzedaży ŚSC Francuzom są przekonani, że transakcja nie jest korzystna ani dla cukrowni, ani dla Skarbu Państwa, ani dla Polskiego Cukru. Do tej ostatniej spółki ma wejść 47 cukrowni - w tym także zakłady śląskie.

- Jeśli nie dostaniemy obietnicy powołania Polskiego Cukru, ujawnimy niekorzystne elementy umowy. Decyzja zależy jednak nie tylko od ministra skarbu. Musimy dać mu czas na przekonanie rządu. Na razie nie chcę rozmawiać o szczegółach kontraktu. Mogę jedynie powiedzieć, że 230 mln zł za 16 cukrowni to śmiesznie niska cena, która odpowiada mniej więcej półtorarocznemu zyskowi tych zakładów - uważa poseł Elżbieta Barys z grupy doradzającej MSP przy powołaniu Polskiego Cukru.



Fory dla inwestora



Zdaniem posłów, umowa została skonstruowana w taki sposób, że inwestor będzie mógł się uchylić od realizacji istotnych warunków. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o punkt, który może zawiesić zamknięcie sprzedaży.

- Dotyczy to spłaty bardzo wysokich grzywien, którymi ukarano cukrownie za sprzedawanie produktu po zaniżanych cenach. To był główny powód przedłużających się negocjacji - Francuzi nie chcieli spłacić tych zobowiązań. A teraz umowa została tak sformułowana, że inwestor może wybrnąć z tego bez zapłacenia złotówki - mówi jeden z naszych rozmówców.

- W przypadku nie wywiązania się z warunku zawieszającego, umowa sprzedaży może być rozwiązana bez odszkodowań - przyznaje Elżbieta Barys.

Francuski inwestor nie przejmuje się poczynaniami zwolenników PC.

- Podpisaliśmy umowę z ministerstwem skarbu i czekamy na zgodę MSWiA. W ciągu trzech miesięcy okresu przejściowego zamierzamy przeprowadzić podwyższenie kapitału - mówi Leszek Podstawski, reprezentujący SLS.

Poseł Marian Dembiński z grupy doradców uważa, że MSWiA nie zgodzi się na transakcję z Francuzami.

- Mam sygnał, że minister Biernacki nie podpisze zgody - mówi Marian Dembiński.



Kontrowersyjne wyliczenia



Pomysłodawcy utworzenia Polskiego Cukru potrzebują cukrowni śląskich w swojej spółce. Bez 16 zakładów wielkość produkcji PC zmniejszy się z 900 do 700 tys. ton. Ich zdaniem, spadną szanse na znalezienie inwestora pasywnego, ale spółka i tak będzie rentowna. Są tacy, którzy widzą to zupełnie inaczej.

- Pani poseł Barys wyliczyła, że przy rocznej produkcji 900 tys. ton cukru sprzedawanego po 2,1 tys. zł za tonę, Polski Cukier będzie zarabiał 400 mln USD. Przedstawione obliczenia nie uwzględniają kosztów zakupu surowca, przerobu, utrzymania zakładu, spłaty kredytów. Takiej rentowności, jaką ma mieć PC, nie mają nawet pralnie brudnych pieniędzy - mówi pracownik jednej z cukrowni, którą chce przejąć PC.



Desperacja inwestorów



Posłowie z grupy doradczej nie rezygnują też z pozostałych krajowych zakładów. Pesymistyczny wariant założenia PC przewiduje przejęcie 31 zakładów, czyli także tych, których prywatyzacja z udziałem zagranicznych firm wydawała się już przesądzona. Wśród firm, które chcą odzyskać pomysłodawcy PC, jest pięć cukrowni kalisko-konińskich. WZA spółek cukrowych, do których należą te zakłady - czyli realnie Skarb Państwa - już zezwoliło na sprzedaż 51 proc. akcji grupie Pfeifer und Langen. PC ma też chrapkę na cukrownie, których umowę kupna parafował Nordzucker. Niemcy ostrzegają, że SP powinien liczyć się z konsekwencjami prawnymi - jeśli umowy zostaną zerwane, zaskarżą holding.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Polski Cukier | louis | skarbu | posłowie | cukier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »