Prezes Softbanku umocnił pozycję

Piątkowe NWZA zgodziło się na zmiany w statucie, które umacniają pozycję głównych akcjonariuszy. Oznacza to, że decydującym głosem w spółce dysponuje obecnie jej prezes Aleksander Lesz.

Piątkowe NWZA zgodziło się na zmiany w statucie, które umacniają pozycję głównych akcjonariuszy. Oznacza to, że decydującym głosem w spółce dysponuje obecnie jej prezes Aleksander Lesz.

Główną zmianą jest sposób powoływania 3-osobowej rady nadzorczej (wcześniej od 5 do 7). Dwóch jej członków może desygnować jedynie akcjonariusz dysponujący ponad 25% głosów na WZA. Obecnie takim pakietem dysponuje tylko Aleksander Lesz. W jego rękach znajduje się 32,99% papierów Softbanku. Akcjonariuszowi, który powołał danego członka RN, przysługuje prawo odwołania go i zastąpienia inną osobą. Zmieniono także sposób odwoływania lub zmiany zarządu przed upływem jego kadencji. Decyzja taka wymagać będzie kwalifikowanej większości 2/3 oddanych głosów i znajdzie się w gestii rady nadzorczej, a nie WZA, jak to miało miejsce wcześniej. - Wprowadzone zmiany tak naprawdę są zgodne z regulacjami w tej kwestii na świecie. Moim zdaniem, zgoda na nie oznacza, że akcjonariusze zaufali zapewnieniom zarządu, że pozwoli to na stabilny i bezpieczny rozwój spółki i pozytywnie odpowiedzieli na nasz apel o poparcie w kwestii zmian statutu - powiedział PARKIETOWI Aleksander Lesz (na fot.). Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia zarząd Softbanku zaapelował, że "potrzebuje spokoju i stabilizacji, aby z sukcesem dokończyć proces głębokich przemian". Jego zdaniem, "w interesie akcjonariuszy jest, aby w najbliższych miesiącach sytuacja w spółce była przejrzysta, a istniejące obecnie na rynku spekulacje dotyczące możliwości pojawienia się akcjonariusza, którego działania mogłyby zaburzyć toczący się proces pozytywnych zmian, nie sprzyjają efektywnym pracom zarządu".

Reklama

Jak widać, apel odniósł skutek. Proponowane uchwały przeszły bez żadnych kłopotów, ponieważ na WZA obecnych było jedynie dwóch dużych akcjonariuszy: Aleksander Lesz i reprezentujący właścicieli GDR-ów Bank of New York. Nie zarejestrowali się na nie m.in. Prokom Software i Bank Austria. Wcześniej pojawiało się wiele głosów, że planowane zmiany mają ochronić spółkę przed wrogim przejęciem. Jego autorem miał być Prokom. Prezes Lesz zaprzeczał jednak, że korekty statutu mają temu służyć. - To, że Prokom i Bank Austria nie zarejestrowały się na walne, świadczy chyba o tym, że instytucje te nie miały zastrzeżeń do proponowanych zmian - podkreśla prezes. Po piątkowym NWZA scenariusz wrogiego przejęcia jest praktycznie niemożliwy.

Softbank jest drugą spółką informatyczną, która poprzez zmiany w statucie zabezpieczyła się przed możliwością "niepożądanych" zmian. Wcześniej przed podobnymi działaniami uchronił się ComputerLand. Co ciekawe, również w tym przypadku "niepożądaną" spółką był Prokom.

TOMASZ MUCHALSKI

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Lesz | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »