Przyszłość zależy od budżetu

Grudzień mógł rozczarować w świetle pozytywnych danych makroekonomicznych. Jednak zakładając, że rynki finansowe z wyprzedzeniem reagują na kondycję realnej gospodarki należy przyjąć, że duży wzrost indeksów od dołka z połowy lutego 2009 r. zdyskontował dane z końca roku

Grudzień mógł rozczarować w świetle pozytywnych danych makroekonomicznych. Jednak zakładając, że rynki finansowe z wyprzedzeniem reagują na kondycję realnej gospodarki należy przyjąć, że duży wzrost indeksów od dołka z połowy lutego 2009 r. zdyskontował dane z końca roku

W grudniu 2009 główne giełdowe indeksy zanotowały niewielkie zmiany w stosunku do końca listopada u.br (WIG 20 wzrósł o 1,5%, WIG o 1,0%). Wartości indeksów z 4 grudnia 2009 r. były najwyższe w całym 2009 roku, a w porównaniu z ich wartością z 17 lutego 2009 r. (najniższy roczny poziom indeksów) WIG wzrósł o 92%, a WIG 20 o 84,4%. Takie różnice w indeksach obrazują dużą zmienność rynku jaką obserwowaliśmy w 2009 roku.

Oprócz dużej zmienności notowań, rok 2009 zapamiętamy również z debiutu PGE (spółka stała się największą polską spółką warszawskiego parkietu), małą liczbą IPO oraz wykorzystaniem sytuacji rynkowej do przejęć i wezwań (min.: Pol Aqua, HTL - Strefa, Optipol, eCARD, WSiP, Suwary, Prosper, Impel, Bankier, Hyperion, Wikana).

Reklama

Sam grudzień mógł rozczarować w świetle pozytywnych danych makroekonomicznych. Jednak zakładając, że rynki finansowe z wyprzedzeniem reagują na kondycję realnej gospodarki należy przyjąć, że duży wzrost indeksów od dołka z połowy lutego 2009 r. zdyskontował dane z końca roku.

Styczeń prawdopodobnie będzie dobry dla inwestorów na GPW. Można się spodziewać kontynuacji pozytywnych danych makroekonomicznych oraz pojawienia się "efektu stycznia", który w 2009 roku ominął szerokim łukiem warszawski parkiet.

Co do prognoz na 2010 rok to bardzo duże znaczenie dla naszego rynku będzie miała sytuacja budżetu. Rosnący dług publiczny prawdopodobnie przekroczył na koniec 2009 roku 51% PKB. Obserwowana mała determinacja rządu do jego ograniczania oraz nadchodzące wybory prezydenckie i parlamentarne powodują, że trudno spodziewać się poprawy sytuacji w tym zakresie. W związku z tym rośnie zagrożenie przekroczenia 55% PKB przez dług publiczny, co będzie skutkowało uruchomianiem procedury sanacyjnej. W jej wyniku minister finansów będzie musiał ograniczać wydatki i zwiększać podatki. Takie działanie wpłynęłoby na pogorszenie koniunktury oraz ograniczenie wzrostu gospodarczego.

Popyt wewnętrzny, który w 2009 roku w znacznej mierze uchronił nas przed spadkiem PKB nadal będzie naszym atutem, ale spodziewany brak spadku bezrobocia spowoduje, że konsumpcja będzie niższa od oczekiwań.

Szansą dla polskiej gospodarki będzie eksport, gdyż oczekiwane ożywienie na rynkach krajów zachodniej Europy może istotnie wpłynąć na eksporterów. Jednak na tamtych rynkach też jest niepewność , co do reakcji rynków na kończące się działania pakietów stabilizacyjnych.

Pozytywny wpływ na notowania na GPW będzie miał również rosnący od lutego 2009 roku napływ środków do TFI.

Bogusław Taźbirek

Noble Securities SA

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: przyszłość | PKB | budżet | rynki finansowe | WIG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »