Reforma Gilowskiej zaczyna się sypać

Rząd mimo obietnic nie zaplanował na dziś prac nad zmianami w podatkach. Zapowiadana reforma skazana jest na opóźnienie lub pośpieszne uchwalenie. Partie polityczne - ani koalicyjne, ani opozycyjne - nie popierają projektu resortu finansów.

Dziś ostatnie majowe posiedzenie Rady Ministrów. We wstępnym harmonogramie obrad rządu nie przewidziano prac nad ustawami podatkowymi, mimo że projekt zmian w Ordynacji podatkowej i innych ustawach podatkowych jest już gotowy od dwóch miesięcy. Zapowiedzi premiera z początku roku i harmonogram prac Rady Ministrów przewidywały, że rząd będzie zajmował się podatkami w maju. Również dotychczasowy wiceminister finansów Mirosław Barszcz obiecywał, że podatki będą omawiane w maju. Jak widać, praktyka rozminęła się z obietnicami. Jakie mogą być tego konsekwencje? Albo reforma się opóźni i nowe rozwiązania nie zostaną wprowadzone od początku 2007 roku, albo zmiany znów będą wprowadzane w pośpiechu. Jeśli zrealizuje się pierwszy scenariusz, na reformę podatkową przyjdzie nam jeszcze poczekać. Gdy jednak górę weźmie pośpiech, może się to odbić na jakości tworzonego pośpiesznie prawa. Co ciekawe, praktycznie żadna partia nie wyraża pełnego poparcia dla projektu resortu w wersji, jaka jest dziś znana. A to oznacza długą walkę resortu finansów w parlamencie, aby przeforsować swoje pomysły. Nie wiadomo więc, czy zmiany w podatkach, które opuszczą parlament, będą przypominały te, które zapowiadało Ministerstwo Finansów.

Prace trwają

W Ministerstwie Finansów nastąpiła zmiana na stanowisku wiceministra finansów odpowiedzialnego za podatki. Funkcję tę ponownie objął Jarosław Neneman. W związku z tym musi się on zapoznać ze wszystkimi uwagami, które przyszły z uzgodnień międzyresortowych, a następnie z minister finansów podjąć decyzję o dalszych pracach nad projektem. Z informacji innych resortów wynika, że projekt zmian w Ordynacji podatkowej i niektórych innych ustawach nie wrócił jeszcze do akceptacji po zgłoszonych uwagach w uzgodnieniach międzyresortowych. Zatem MF nadal pracuje nad projektem.

Innego zdania jest były wiceminister finansów Mirosław Barszcz.

- Jeszcze za czasów, gdy byłem w Ministerstwie Finansów, planowano wprowadzenie kilku modyfikacji do gotowego już projektu zmian w ustawach podatkowych, m.in. pozostawienie karty podatkowej i 50-proc. kosztów uzyskania przychodu dla prawdziwych artystów. Te zmiany zostały uwzględnione. Prace nad projektem się zakończyły i nie wiem, dlaczego nie trafia on pod obrady rządu - wyjaśnił Mirosław Barszcz.

Nie ma poparcia

Poza spóźnionymi pracami nad reformą podatkową resort finansów może natknąć się na jeszcze jedną przeszkodę, która wyjdzie na jaw, gdy rozpoczną się prace nad podatkami w Sejmie. Tą przeszkodą będzie brak poparcia posłów dla propozycji MF. Takie są bowiem wyniki sondy GP. Jedynie PiS deklaruje pełne poparcie dla projektu ministerstwa. LPR i Samoobrona chcą negocjacji i rozmów koalicyjnych, aby doprowadzić do porozumienia co do wprowadzenia nowych rozwiązań podatkowych. Inne ugrupowania mówią - nie!

- Jesteśmy w koalicji, więc liczymy na porozumienie w tych sprawach - stwierdził Szymon Pawłowski, poseł LPR.

Renata Rochnowska wyjaśniła z kolei, że Samoobrona jest za pozostaniem przy karcie podatkowej, bo jej likwidacja byłaby niekorzystna dla drobnych przedsiębiorców. - Nadal zastanawiamy się nad zmniejszeniem stawek VAT, zwłaszcza w sprawach rolniczych. Chcielibyśmy też wprowadzenia podatku obrotowego na poziomie 2,5 proc. Na razie czekamy na rozmowy koalicyjne - dodała nasza rozmówczyni.

Artur Zawisza, poseł PiS, wyraził pełne poparcie dla wszystkiego, co będzie ostateczną propozycją rządu. Przyznał jednak, że w projekcie MF są braki, zwłaszcza brak odważnej nowelizacji ustawy o VAT.

- Ministerstwu zabrakło w tym zakresie konsekwencji i wyobraźni. Podejrzewam, że na tym etapie nie będzie już w stanie zdobyć się na dalej idący projekt - argumentował poseł Zawisza.

Dezaprobatę dla pomysłów ministerialnych wyraził Adam Szejnfeld, poseł PO. Jego zdaniem projekt MF trzeba napisać od nowa. PO ma inną ideologię, jeśli chodzi o podatki.

- Metody profesor Gilowskiej do niczego nie prowadzą. Cały czas próbuje się nowelizować ustawy podatkowe. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych była nowelizowana już ponad 80 razy. Nie powinno się tego robić po raz kolejny. Większość ustaw podatkowych należałoby napisać od nowa - stwierdził Adam Szejnfeld. Dodał, że PO na pewno nie poprze likwidacji ryczałtowych form opodatkowania. Podobne poglądy wraził Stanisław Stec z SLD. PSL poprze niektóre rozwiązania MF. Ma też pomysły na doprecyzowanie zasad dziś obowiązujących.

Przyjęcie nowych rozwiązań podatkowych nie jest wcale proste. Czas w tym zakresie ma decydujące znaczenie. Aby nowe podatki mogły zacząć obowiązywać od 2007 roku, prezydent musiałby podpisać ustawę w takim terminie, by nowelizację przepisów o PIT można było przed 30 listopada 2006 roku opublikować w Dzienniku Ustaw.

Reklama

OPINIE

Daniel Zarzycki
prawnik z kancelarii prawnej Grynhoff, Woźny i Wspólnicy


Szansa na reformę podatkową jest ciągle duża, jednak obawiam się, że w związku m.in. z ostatnimi zmianami w rządzie reforma ta może znacznie odbiegać od tego, co dziś jest w projekcie Ministerstwa Finansów. Istnieje ryzyko, że w zamian za drobne udogodnienia, tylnymi drzwiami będą wprowadzane przepisy zwiększające dochody budżetu, a tym samym obciążające kieszenie podatników. Odczują to szczególnie przedsiębiorcy. Istnieje też ryzyko, że prace nad podatkami rozpoczną się zbyt późno - przecież przed nami wakacyjna przerwa parlamentarna. W konsekwencji możemy być nieprzyjemnie zaskoczeni ostateczną wersją nowych przepisów podatkowych.

Marcin Zimny
prawnik z CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta


Szanse na reformę podatków istnieją w przyszłym roku. Analizując dotychczasowe postępy w pracach nad zmianami w prawie podatkowym oraz dotychczas przedłożone rządowe propozycje tych zmian, można się spodziewać, że "reforma" będzie jedynie medialnym hasłem. Faktycznie zostaną dokonane jedynie kosmetyczne zmiany, podczas gdy tak naprawdę jest nam potrzebna reforma z prawdziwego zdarzenia, która zmierzałaby do obniżenia kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, a w szczególności kosztów parapodatkowych, m.in. składek na ZUS.

Andrzej Sadowski
ekspert z Centrum im. Adama Smitha


Zmiany w systemie podatkowym są możliwe od jutra, jeżeli będzie taka wola ze strony koalicji rządzącej i wiedza, aby te zmiany we właściwym kierunku poprowadzić. Polsce nie są potrzebne żadne reformy podatkowe. Potrzebna jest głęboka zmiana systemu, bo tylko taka może odblokować potencjał gospodarczy kraju, blokowany przez złe, skomplikowane i patologiczne rozwiązania obowiązujące dzisiaj. Zmiany, które są proponowane przez Ministerstwo Finansów, nie tylko ten stan rzeczy utrzymują, ale w wielu obszarach pogłębiają. Stąd, jeżeli mamy dokonać wyboru, to z dwojga złego lepiej, żeby nie było żadnych zmian niż te, które proponuje Ministerstwo Finansów.

Ewa Matyszewska

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »