Rekordowa prywatyzacja 2000
Bez względu na ostatecznie uzyskaną kwotę tegoroczne wpływy z przekształceń i tak będą imponujące.
Nie ulega wątpliwości, że w tym roku za sprawą sprzedaży 35 proc. akcji Telekomunikacji Polskiej padną dwa prywatyzacyjne rekordy wszechczasów. Pierwszy z nich to kwota uzyskana z przekształceń w jednym roku. Jest szansa, że suma która zasili (choćby na krótko) kasę państwa może sięgnąć nawet 25 mld zł. Przy okazji tego rekordu warto podkreślić, że już raczej nie ma szans na powtórzenie kiedykolwiek tego wyniku. Co prawda jest to teoretycznie możliwe, choćby w sytuacji kiedy będąca u władzy ekipa zdecydowałaby się rzucić na rynek kapitałowy majątek skarbu państwa, którego wartość ewidencyjna wciąż oscyluje ok. 120-130 mld zł. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zdecyduje się jednak na taki krok, więc jeśli nie rozszaleje się hiperinflacja nominalna wartość sprzedanych w 2000 roku walorów nie zostanie nigdy przekroczona.
Drugi rekord to oczywiście kwota uzyskana za akcje samej TP, najwięcej wartej firmy znajdującej się w gestii skarbu państwa. W tym przypadku także nie ma szans na powtórzenie tego rezultatu.
Po prostu nie ma w Polsce firmy, która nawet w całości byłaby warta tyle co sprzedawana obecnie druga transza giganta, szacowana na 18 mld zł. Choć niektóre wyceny dają taką szansę przygotowywanej do prywatyzacji Elektrowni Bełchatów, wydaje się jednak, że jej realna wartość to ok. 2-3 mld USD. Inne przedsiębiorstwa takie jak przygotowywany do prywatyzacji Południowy Koncern Energetyczny (oczywiście po wniesieniu do tej spółki akcji kilku elektrowni), PKO BP, PSE i Poczta Polska po restrukturyzacji i dopuszczeniu do prywatyzacji to już druga liga o szacunkowej wartości zbliżonej do 1 mld USD każda.
