Rutyna prezydenta szkodzi skuteczności

Wraz z nieuchronnym zbliżaniem się końca drugiej (i ostatniej) kadencji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, nie bez niejakiego zasmucenia, obserwujemy spadek jego skuteczności działania na każdym niemal polu (przecież to chyba nie sprawa wieku, gdzieżby, pan prezydent jest młodym, pełnym energii człowiekiem).

Wraz z nieuchronnym zbliżaniem się końca drugiej (i ostatniej) kadencji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, nie bez niejakiego zasmucenia, obserwujemy spadek jego skuteczności działania na każdym niemal polu (przecież to chyba nie sprawa wieku, gdzieżby, pan prezydent jest młodym, pełnym energii człowiekiem).

Pamiętamy jego zwycięskie potyczki z Sejmem, w pierwszej kadencji, np. w sprawie wetowanych ustaw. Pojedynek zakończył się pogromem 20 do 1, dla pana prezydenta.

W drugiej kadencji nie było już tak dobrze. Czy to czujność urzędników "wielkiego pałacu" osłabła, czy też osłabł wzrok pana prezydenta, popadał on w rutynę? - w każdym razie coraz częściej zdarzały się potknięcia, porażki z parlamentem czy trybunałem, czy wręcz klęski, jak kompromitująca ustawa o biopaliwach. Prezydent, po zawetowaniu pierwszej ustawy, podpisał następną, poprawioną, która była... identyczna jak pierwsza, odrzucona. Takie "numery" robiło się nauczycielom w szkole, ale żeby prezydent łapał się na coś takiego.

Reklama

Teraz prezydentowi grozi kolejna spektakularna klęska. Powołanie na urząd premiera jego pomazańca, prof. Marka Belki, wobec okoliczności i postawy Socjaldemokracji Polskiej, jest coraz bardziej problematyczne. No cóż, Aleksander Kwaśniewski rzeczywiście nie jest podobny do Borysa Jelcyna: pomazaniec słabnie w oczach, spadkobierca urzędu nie znany, przyszłość niepewna.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: prezydent | szkodzi | Aleksander Kwaśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »