Rząd: Dwa lata na naprawę finansów!

Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy budżetowej na rok 2010, przedłożony przez ministra finansów - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie. Rząd chce od 2011 roku konsekwentnie zmniejszać deficyt budżetu - powiedział na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski.

CIR podało, że zgodnie z zaakceptowanym przez Radę Ministrów projektem dochody wyniosą 248 mld 868 mln 601 tys. zł, wydatki - nie więcej niż 301 mld 82 mln 817 tys. zł. Deficyt nie przekroczy 52 mld 214 mln 216 tys. zł. Projekt przewiduje, że przychody z prywatyzacji wyniosą ok. 25 mld zł.

W 2010 r. dochody, wydatki i deficyt "krajowego" budżetu po raz pierwszy zostaną oddzielone od budżetu środków Unii Europejskiej. Projekt ustawy budżetowej przygotowano także w układzie zadaniowym. Przy planowaniu budżetu wzięto pod uwagę: realny wzrost PKB o 1,2 proc. i inflację na poziomie 1,0 proc.

Reklama

Zgodnie z przyjętym projektem na dochody budżetu państwa najbardziej wpłyną zwolnienia w podatku VAT, ulga z tytułu dodawania biokomponentów do paliw, wzrost akcyzy na papierosy, zmiana w podatku PIT i CIT dotycząca zasad rozliczania samochodów wykorzystywanych na inne cele niż związane z działalnością gospodarczą.

W 2010 r. w stosunku do 2009 r., zostanie zwiększony udział gmin we wpływach z podatku PIT, z 48,57 do 48,79 proc. W przypadku CIT będzie to wzrost z 22,11 do 22,86 proc.

Jak podał CIR, dochody podatkowe wyniosą 223 mld 140 mln 010 tys. zł, jest to o 6,0 proc. więcej niż w 2009 r. Na kwotę tę składają się dochody z następujących podatków: VAT - 106 mld 200 mln zł (o 8,9 proc. więcej niż w 2009 r.), akcyza - 53 mld 070 mln zł (wzrost o 0,7 proc.), podatek od gier - 1 mld 570 mln zł (o 1,9 proc. więcej niż w 2009 r.), CIT - 26 mld 300 mln zł (o 9,6 proc. więcej), PIT - 36 mld zł (o 3,3 proc. więcej niż w 2009 r.), podatek tonażowy - 10 tys. zł.

Dochody niepodatkowe wyniosą 22 mld 358 mln 174 tys. zł, to o 11,5 proc. mniej niż w roku 2009. Na kwotę tę będą się składały dochody z cła - 1 mld 804 mln zł (będą niższe o 1,8 proc. od tych w 2009 r.), dochody z dywidend od udziałów Skarbu Państwa w spółkach oraz z wpłat z zysku - 4 mld 223 mln 500 tys. zł (o 44,8 proc. mniej niż w br.), wpłaty jednostek samorządu terytorialnego - 2 mld 727 mln 417 tys. zł.

W kwestii wydatków budżetu państwa na 2010 r. ustalono limit w wysokości 301 mld 82 mln 817 tys. zł i jest wyższy od tego na 2009 r. o 985 mln 006 tys. zł, tj. 0,3 proc.

Z tego na dotacje i subwencje ma zostać wydane 143 mld 630 mln 595 tys. zł, na świadczenia na rzecz osób fizycznych - 20 mld 834 mln 586 tys. zł, na wydatki bieżące jednostek budżetowych - 56 mld 027 mln 770 tys. zł. Wydatki majątkowe stanowić będą 15 mld 758 mln 452 tys. zł, obsługa długu Skarbu Państwa - 34 mld 868 mln 515 tys. zł, środki własne UE w kwocie 14 mld 095 mln 082 tys. zł, współfinansowanie projektów z udziałem środków UE - 12 mld 497 mln 400 tys. zł.

Podobnie jak w latach poprzednich, największy udział w wydatkach będą stanowić dotacje i subwencje (48,2 proc.), następnie wydatki bieżące jednostek budżetowych (18,8 proc.) oraz obsługa długu Skarbu Państwa (11,7 proc.).

Poziom wydatków ustalono uwzględniając: co najmniej 1,95 proc. PKB z roku poprzedzającego rok budżetowy na obronę narodową, świadczenia emerytalno-rentowe i to, że od marca 2010 r. nastąpi ich waloryzacja wskaźnikiem wynoszącym 104,1 proc., infrastrukturę transportu lądowego w wysokości nie niższej niż 18 proc. planowanych na 2010 r. wpływów z podatku akcyzowego od paliw silnikowych.

Ponadto w wydatkach uwzględniono realizację programu wieloletniego "Narodowy program przebudowy dróg lokalnych w latach 2008-2011", wysokość składki do budżetu Unii Europejskiej, zwiększenie subwencji dla samorządu terytorialnego, w tym części oświatowej subwencji ogólnej uwzględniającej wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli o 7 proc. od września 2010 r. oraz środków na przygotowanie i wykonanie EURO 2012.

W projekcie ustawy budżetowej nie ma znaczących zmian w podatkach i wydatkach, natomiast są w nim uwzględnione istotne wpływy z prywatyzacji. Utrzymano w nim też zasadę, że dług publiczny nie powinien przekroczyć 55 proc. PKB (tzw. próg ostrożnościowy).

Rząd oczekuje, że w latach 2011-2013 gospodarka przyspieszy - w 2011 r. PKB wzrośnie do 2,8 proc., w 2012 r. - do 3,0 proc. i w 2013 - do 3,4 proc. (przy wzroście popytu krajowego). Od 2011 r. zacznie się poprawiać sytuacja na rynku pracy. Istotnym bodźcem prorozwojowym będzie organizacja mistrzostw EURO 2012, które przyczynią się do wzrostu aktywności inwestycyjnej.

*****

W przyjętym przez rząd projekcie budżetu nie zmieniły się podstawowe parametry w stosunku do założeń przedstawionych trzy tygodnie temu - powiedział po posiedzeniu rządu minister finansów Jacek Rostowski. Przypomniał, że projekt zakłada, iż dochody budżetowe wyniosą ok. 249 mld zł, a wydatki - 301 mld zł. Deficyt został zaplanowany na ok. 52 mld zł.Rostowski podkreślił, że zaakceptowany przez rząd projekt budżetu jest "odpowiedzialny i ostrożny, i adekwatny do potrzeb 2010 roku". Wyjaśnił, że w stosunku do wstępnych propozycji nastąpiły jedynie nieznaczne przesunięcia środków. Minister zaznaczył, że deficyt finansów publicznych wzrośnie "jedynie" o kilkanaście miliardów złotych. Według niego są to "nieprzyjemne, ale nieuniknione" opóźnione koszty kryzysu. "Oczekujemy, że już od 2011 roku będziemy konsekwentnie ten deficyt zmniejszać" - powiedział Rostowski.

*****

OPZZ negatywnie ocenia projekt budżetu na 2010 r. Nie możemy poprzeć ustawy budżetowej w całości, bo nie przywiduje ona środków na finansowanie głównych celów z zakresu polityki społecznej, rynku pracy i pomocy obywatelom w czasie kryzysu - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej przewodniczący tej organizacji Jan Guz.

"Jeśli rząd uwzględni uwagi związków i poprawi budżet, zwłaszcza w tych punktach, które dotyczą polityki społecznej i zabezpieczenia świadczeń emerytalno-rentowych, to wówczas OPZZ złagodzi swoją decyzję" - powiedział szef OPZZ.

Według Guza rząd nie realizuje deklaracji przedwyborczych, a plan finansowy po stronie wydatków nie jest odpowiedzią na kryzys. Dotyczy to głównie pomocy społecznej i bezrobocia. "Nie podzielamy optymizmu rządu w zakresie sytuacji społeczno-gospodarczej kraju i dumy rządu, że stan gospodarki jest dobry" - podkreślił. Jego zdaniem przyszłoroczny budżet nie zapewni realizacji planu antykryzysowego; niepokoi też dynamika spożycia i brak wzrostu popytu konsumpcyjnego.

Związki uważają, że rząd chce zapewnić wzrost gospodarczy poprzez oszczędności w wydatkach budżetowych m.in. proponuje zmniejszenie wydatków na rynek pracy o ponad 19 proc. w porównaniu z 2009 rokiem, na opiekę zdrowotną - o ponad 17 proc. i budownictwo mieszkaniowe - o ponad 10 proc.

Przy tych ograniczeniach wydatków, planowane są jednocześnie zwiększone dotacje dla Kancelarii Sejmu oraz Senatu, Kancelarii Prezydenta, na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, Instytut Pamięci Narodowej i Trybunał Konstytucyjny - argumentował Guz.

OPZZ zwraca też uwagę, że mimo deklaracji rządu o niezwiększaniu podatków, rośnie fiskalizm państwa. Dochody podatkowe mają być nominalnie o 6 proc. większe w stosunku do 2009 r. Jeżeli spada zatrudnienia i będzie wzrastało bezrobocie, to skąd budżet ściągnie dodatkowe podatki? - pytał Guz.

Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy budżetowej na rok 2010, przedłożony przez ministra finansów. Zgodnie z nim, dochody wyniosą 248 mld 868 mln 601 tys. zł, wydatki - nie więcej niż 301 mld 82 mln 817 tys. zł. Deficyt nie przekroczy 52 mld 214 mln 216 tys. zł. Projekt przewiduje, że przychody z prywatyzacji wyniosą ok. 25 mld zł.

MF prognozuje, że dług w 2010 wyniesie 54,7 proc. PKB. - Przyznajemy, że istnieje ryzyko, iż dług publiczny w relacji do PKB przekroczy 55 proc. w przyszłym roku, jednak kategoryczne stwierdzanie, jak w raporcie NBP, jest niewłaściwe. To odbiega od prognozy, która jest w uzasadnieniu do projektu budżetu na przyszły rok - powiedział dziennikarzom szef departamentu polityki finansowej, statystyki i analiz z MF Marek Rozkrut.

Czytaj również:

NBP: w 2010 r. deficyt finansów publicznych ponad 7 procent

Przybędzie bezrobotnych, pensje nie będą rosnąć

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »