Rząd zniechęca emerytów do dłuższej aktywności zawodowej

Od Nowego Roku pracownik, który będzie chciał pobierać emeryturę, będzie musiał rozwiązać stosunek pracy z pracodawcą, choćby tylko na jeden dzień. W ocenie Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej takie rozwiązanie jest krótkowzroczne, szkodliwe dla naszego rynku pracy i zniechęci emerytów do dłuższej aktywności zawodowej.

Od stycznia 2011 roku zmienią się zasady przechodzenia na emeryturę osób aktywnych zawodowo. Sejm przywrócił bowiem przepis, który niespełna dwa lata temu wykreślił z ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Mówi on, że "prawo do emerytury ulega zawieszeniu bez względu na wysokość przychodu uzyskiwanego przez emeryta z tytułu zatrudnienia kontynuowanego bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywał je bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury, ustalonym w decyzji organu rentowego". - Czyli jeśli nie rozwiąże się stosunku pracy, to nie nabędzie się prawa do emerytury. To jasny komunikat dla pracującego Polaka: osiągasz powszechny wiek emerytalny - musisz się zwolnić - mówi Magdalena Janczewska, ekspert ds. społeczno gospodarczych Pracodawców RP.

Reklama

Wprawdzie, jak podkreśla ekspert, po nabyciu prawa do świadczenia nic nie stoi na przeszkodzie, aby emeryt ponownie podjął aktywność zawodową, ale w praktyce może nie być to już takie łatwe. - Wielu z tych kilkudziesięciu tysięcy emerytów już nigdy nie wróci na rynek pracy. Część z nich straci po prostu zapał do pracy, dodatkowo nie można też zapominać, że ich były pracodawca przecież nie ma wcale obowiązku ich ponownie zatrudnić. To kuriozalne rozwiązanie, zamiast więc zachęcać Polaków do jak najdłuższej aktywności zawodowej, de facto ich z tego rynku pracy wypycha - dodaje Janczewska.

W ocenie Pracodawców RP trudno zrozumieć taką politykę rządu, która kłóci się z powszechnie głoszonymi postulatami, aby pracować jak najdłużej i promować aktywność zawodową osób 50 plus. - Cała Europa robi wszystko, aby ich obywatele jak najdłużej pracowali. Wykreślenie tego przepisu miało sprzyjać zatrudnianiu osób powyżej 50. roku życia. Teraz rząd z niewiadomych przyczyn zmienił zdanie i postanowił go przywrócić, trudno zrozumieć takie działanie - mówi Janczewska. Przypomina, że w Polsce w grupie osób w wieku 55-64 lata pracuje jedynie 32 proc. Polaków. Pod tym względem zajmujemy przed ostatnie miejsce w Unii Europejskiej, wyprzedzamy jedynie Maltę.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: rząd | ekspert | emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »