Sesja pod presją z otoczenia

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zostały w całości zdominowane przez wydarzenia światowe i odpowiedź parkietu na impulsy spadkowe z otoczenia. Słabsze od oczekiwań zakończenie dnia Wall Street, gdzie pojawił się mocny zwrot w nastrojach po zamknięciu wczorajszych notowań w Europie, połączyło się ze wzrostem napięcia politycznego wokół Korei Północnej i mocnym spadkiem na rynku w Tokio, gdzie Nikkei stracił 1,3 procent. Europa wyceniła pogorszenie klimatu na 0,5 procent wartości głównych indeksów i GPW musiała odpowiedzieć spadkiem WIG20.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zostały w całości zdominowane przez wydarzenia światowe i odpowiedź parkietu na impulsy spadkowe z otoczenia. Słabsze od oczekiwań zakończenie dnia Wall Street, gdzie pojawił się mocny zwrot w nastrojach po zamknięciu wczorajszych notowań w Europie, połączyło się ze wzrostem napięcia politycznego wokół Korei Północnej i mocnym spadkiem na rynku w Tokio, gdzie Nikkei stracił 1,3 procent. Europa wyceniła pogorszenie klimatu na 0,5 procent wartości głównych indeksów i GPW musiała odpowiedzieć spadkiem WIG20.

W kolejnych godzinach rynek niemiecki poszerzył stratę DAX-a do 1,4 procent, a GPW zniósł WIG20 w rejon 2390 pkt. Otwarcie i środkowa faza sesji zanegowały wczorajsze sukcesy byków w postaci pokonania psychologicznego oporu na 2400 pkt. i szczytu listopadowo-majowej fali wzrostowej. W południe pojawiła się próba gry w oderwaniu od otoczenia, ale jedyną szansą byków na poprawę nastrojów było kolejne rozdanie na Wall Street, która uruchomiła podażową falę w dniu wczorajszym. Niestety Wall Street zaczęła sesje od wzmocnienia wczorajszych ostrzeżeń technicznych na wykresach indeksów. Zawahanie S&P500 pod psychologiczną barierą 2500 pkt. i powrót DJIA pod 22000 pkt. sprzyjały spekulacji, iż rynek amerykański dojrzewa do korekty, więc gracze na GPW musieli ostrożnie podchodzić do kreślenia odbicia po przedpołudniowej słabości.

Reklama

Początek dnia na Wall Street nie dał nadziei na zredukowanie wczorajszych spadków i w końcowy fixing WIG20 wszedł w rejonie 2400 pkt. Skokowe podniesienie wartości indeksu o około 9 punktów dało zamknięcie w rejonie 2408 pkt. i zredukowało dzienną stratę do 0,7 procent. Bilansem technicznym sesji jest zanegowanie wczorajszych sygnałów kupna, ale należy odnotować, iż zarówno wczorajszy wzrost, jak i dzisiejszy spadek nie odbyły się przy znaczącym obrocie.

Z punktu widzenia gry pod majowym szczytem, dzisiejsza sesja nie jest dramatem. Opór został wzmocniony, ale odejście na południe jest ciągle skromne i przy poprawie nastrojów w otoczeniu powrót nie będzie trudny.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »