Silne wzrosty na rynku surowców
W wyniku większego od oczekiwań poluzowania polityki monetarnej przez Fed, na rynek surowców powróciły silne wzrosty.
Ropa otworzyła się na giełdzie w Londynie 1,3 proc. wyżej i baryłką brent handluje się po 78,25 USD, więc do rekordu brakuje zaledwie pół dolara. Wydaje się, że ciągu dnia zostanie pobity, bowiem rynki surowców są silnie skorelowane z rynkami akcji, a na europejskich parkietach zawitają dzisiaj bardzo duże wzrosty. Kolejny rekord został natomiast ustanowiony w Stanach, gdzie cena baryłki crude pobiła wczorajsze maksimum o ponad 1 dolara, dochodząc do poziomu 82,34 USD.
Naturalnie, wzrosła cena miedzi, która głównie jest używana w budownictwie. Na giełdzie w Nowym Jorku podrożała o 2,8 proc., natomiast w Londynie o 1,1 proc. i tona tego surowca kosztuje 7.585 USD, ale w ciągu dnia powinna dojść znacznie wyżej. Złoto silnie wybiło się w górę w wyniku osłabienia dolara amerykańskiego, który znów jest rekordowo tani. Za uncję tego kruszcu dziś rano płaci się 725 USD.
Łukasz Mickiewicz, Emil Szweda