Silny spadek ceny ropy
Ropa silnie spadła odreagowując wczorajsze wzrosty. Londyńska baryłka brent potaniała o blisko 2 proc. schodząc do poziomu 92,10 USD, co było reakcją proporcjonalną do siły wczorajszej zwyżki.
Najwidoczniej inwestorzy uznali, że wczorajszy spadek zapasów paliw w Stanach nie był na tyle silny aby uzasadniać wzrost ceny o blisko 5 proc., a na efekty działań FEDu dotyczących zwiększenia płynności sektora bankowego (które również dołożyły swoją cegiełkę do wspomnianego ruchu jako perspektywa większego popytu w Stanach) będzie trzeba długo poczekać.
Równie silnie potaniała miedź i za jej tonę na londyńskiej giełdzie trzeba zapłacić 6.590 USD. Jest to wynikiem zarówno spadków na rynkach akcji (silnie skorelowane z wykresem miedzi), jak i drożejącego dolara.
Zmiany na rynku walutowym były też główną przyczyną spadku cen złota, które potaniało o ponad 2 proc. Jego uncją handluje się obecnie w okolicach 795 USD.
Łukasz Mickiewicz