Skromne odbicie

Lepsze zakończenie sesji w USA (lepsze, bo zniwelowano spadki) pozwoliło na dzień oddechu na rynkach azjatyckich. Europejskie indeksy są lekko pod kreską, ale u nas WIG20 odbija.

Lepsze zakończenie sesji w USA (lepsze, bo zniwelowano spadki) pozwoliło na dzień oddechu na rynkach azjatyckich. Europejskie indeksy są lekko pod kreską, ale u nas WIG20 odbija.

Godzinę po rozpoczęciu notowań indeks blue chips rośnie o 0,7 proc., lecz mankamentem są niewielkie obroty - 120 mln PLN, z czego połowa przypada na PKO BP. Bank podał przed sesją wyniki za III kwartał. Zysk netto jest o 20 proc. wyższy od oczekiwań analityków, lecz kurs rośnie symbolicznie - o 0,2 proc. Inwestorzy bardziej boją się podaży akcji pracowniczych (6 listopada) i wyników banku pod nowym prezesem (Andrzej Podsiadło zrezygnował już kilka tygodni temu), niż cieszą się z dobrych wyników w przeszłości.

Rośnie za to wycena innych banków - BZ WBK o 2,85 proc. i Pekao o 1,7 proc. ponieważ PKO BP zrobiło dobrą atmosferę przed publikacją wyników rywali z branży. O 10 proc. rosną akcje Prokomu, ale to tylko wyrównanie cen - wczoraj na fixingu o tyle właśnie kurs gdyńskiej spółki spadł i to na skutek przypadkowych transakcji. Spadek notowań ropy nie odciska zbyt silnego piętna na notowania spółek paliwowych - Orlen nieznacznie spada, Lotos zyskuje. W sumie można uznać, że dzień przez świętem inwestorzy powoli tracą zapał do dokonywania transakcji na GPW.

Reklama

Na szerokim rynku rosną kursy 94. spółek, spadają 114., MIDWIG traci 0,9 proc. Liderem rynku jest wspomniany Prokom, pozostałe spółki są mniej znaczące. O 8 proc. rośnie Atlantis, choć rano jego kurs był o 10 proc. wyższy. O 2,2 proc. poprawiły się notowania Interii po publikacji raportu kwartalnego (zysk wzrósł o 39 proc.). Również po publikacji raportu kwartalnego kurs Wilbo spada o prawie 7 proc. - wyniki rozczarowały, choć strata się zmniejszyła.

O 11,6 proc. spadają natomiast akcje Optimusa.

Na rynku złotego spokojnie. Dolar jest nieco droższy i kosztuje ponad 3,06 PLN. Euro (3,89 PLN) i frank (2,45 PLN) bez zmian. Warto śledzić wypowiedzi członków RPP. Leszek Balcerowicz uważa, że stopy należałoby podnieść bezzwłocznie, Dariusz Filar, że w styczniu będzie to nie uniknione. Jednocześnie Zyta Gilowska - minister finansów - zapewnia, że finanse państwa są w lepszej kondycji niż się ocenia, a deficyt w tym roku będzie o 2 mld PLN niższy od zaplanowanego. Podwyżka stóp, która wcześniej czy później będzie miała miejsce, jest argumentem za osłabieniem złotego, ale sytuacja budżetowa za umocnieniem. Któraś ze stron w końcu przeważy.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: odbicie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »