Spółdzielcy chcą mieć BGŻ
Spółdzielcy spotkali się w Mikołajkach na kilkudniowym forum zorganizowanym przez Krajowy Związek Banków Spółdzielczych, gdzie omawiali m.in. projekt nowej ustawy o bankach spółdzielczych i zrzeszających.
Spółdzielcy spotkali się w Mikołajkach na kilkudniowym forum zorganizowanym przez
Krajowy Związek Banków Spółdzielczych, gdzie omawiali m.in. projekt nowej ustawy
o bankach spółdzielczych i zrzeszających. Ustalono m.in. że potrzebna jest jednolita
struktura tego sektora zbudowana na bazie BGŻ. Będzie to jednak możliwe tylko pod
warunkiem większościowego udziału spółdzielców w BGŻ, co oznacza w praktyce
wpływ przedstawicieli banków spółdzielczych na zarządzanie BGŻ, w którym będą
miały 76 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Jednak wobec braku
pewności co do uzyskania takiego wpływu, prezesi banków spółdzielczych uważają,
że o przynależności do tworzonych struktur zrzeszających, w tym BGŻ, powinni
zdecydować właściciele banków spółdzielczych.
Podczas spotkania uznano m.in. że o zakresie czynności i terenu działania dla
spółdzielców powinny przesądzać, podobnie jak dla pozostałych banków, przepisy
prawa bankowego. Opowiedziano się także za dobrowolnością zrzeszania w
związkach rewizyjnych oraz zasadą wybieralności przewodniczącego rady zrzeszenia
przez prezesów banków spółdzielczych. Zgodnie z wcześniejszymi postulatami
spółdzielcy sugerują wydłużenie okresu dochodzenia do wymaganych wielkości
kapitałów własnych w wysokości 500 tys. euro do 2007 roku, a w wysokości 1 mln
euro do 2010 roku. Przypomnijmy, że na koniec 2000 r. banki spółdzielcze muszą
legitymować się minimalnymi kapitałami własnymi w wysokości 300 tys. euro. Na
koniec ub.r. warunek ten spełniało 379 banków, przede wszystkim dzięki licznym
fuzjom i przejęciom, jakie miały miejsce w tym sektorze bankowości.
Kolejną sprawą wzbudzającą liczne kontrowersje jest przeznaczenie
niewykorzystanych obligacji restrukturyzacyjnych oraz scentralizowanych funduszy
banków spółdzielczych administrowanych przez BGŻ. Spółdzielcy, podobnie jak
nadzór bankowy, opowiadają się za wykorzystaniem obligacji dla wzmocnienia
sektora. Sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu reprezentanci resortu finansów
twierdząc, że budżetu państwa nie stać na taki wydatek.
Spółdzielcy postulują także wprowadzenie do ustawy o podatku dochodowym od
osób prawnych zapisu, że banki spółdzielcze będą mogły zatrzymać połowę należnego
podatku z przeznaczeniem go na zwiększenie funduszy własnych. Domagają się
również możliwości wliczania w ciężar kosztów części rezerwy na ryzyko ogólne oraz
zwolnienia z obowiązku odprowadzania rezerwy obowiązkowej od pierwszego miliona
euro depozytów. Chcą też zagwarantowania pracownikom i członkom banków
spółdzielczych prawa do akcji BGŻ, przysługujących z podziału akcji pracowniczych
podczas prywatyzacji tego banku.
Przedstawiciele tego sektora bankowości opowiadają się również za dwuszczeblową
strukturą oraz uważają, że prywatyzacja BGŻ powinna zostać przeprowadzona z
zachowaniem polskiego i spółdzielczego charakteru tego banku.