Stabilizacja kursu euro/dolar
Można mówić o niezdecydowaniu inwestorów, ale można też powiedzieć o zwyczajnej i nudnej stabilizacji kursu euro/dolar - w zależności od efektu, który chce się wywołać u słuchacza. Euro próbowało dziś ponownie umocnić się do dolara i podrożało nawet do 1,265 USD.
Kolejne słabe dane z USA (wzrosły koszty pracy, za to spadła wydajność) mogły jednak umocnić dolara, choć zdaje się, że większe znaczenie miały tu nadzieje. Nadzieje na to, że Fed zachęcony przykładem Banku Anglii będzie skupował obligacje skarbowe. I choć na dłuższą metę nie wygląda to na dobry pomysł, to na krótką wygląda na łatwy zarobek na obligacjach skarbowych. Na koniec dnia euro było o centa niżej.
U nas dolar po krótkim romansie z otchłanią poniżej 3,70 PLN powrócił do 3,77 PLN. Euro taniało rano do 4,67 PLN, ale po południu było o pięć groszy droższe. Frank spadał do 3,14 PLN, ale ostatecznie podrożał do 3,212 PLN. Postrzeganie złotego najwyraźniej zmieniło się tylko na jeden dzień - dziś wrócił na swoje dawne tory.
Łukasz Wróbel, Emil Szweda