Szerokopasmowy internet dla Kowalskiego
Dariusz Górecki, udziałowiec E-internets, obiecuje szerokopasmowy internet dla Kowalskiego w 2005-2006 r. Pieniądze mają mu dać Amerykanie.
W drugiej połowie sierpnia jeden z amerykańskich funduszy venture capital ma dokapitalizować spółkę E-internets, która - ku swojemu zaskoczeniu - wygrała przetarg na częstotliwości 3,6-3,8 GHz przeznaczone dla stacjonarnej telefonii radiowej (jej konkurenci to PTC i NASK). Rychłe wejście amerykańskiego inwestora zapowiada Dariusz Górecki, jeden z dwóch udziałowców i wiceprezes E-internets.
- Inwestora szukaliśmy prawie trzy lata. Nareszcie się udało. Podpisaliśmy już umowy, w których Amerykanie zobowiązali się do sfinansowania naszego projektu. Na razie nie mogę ujawnić ich tożsamości, ani innych szczegółów, bo chodzi o jeden z funduszy venture capital należący do grupy notowanej na giełdzie - mówi Dariusz Górecki.
Wiceprezes E-internets ujawnia tylko, że firma chce zaoferować na rynku szerokopasmowy dostęp do internetu przeznaczony dla klientów indywidulanych.
- Ofertę skierujemy przede wszystkim do "Kowalskiego". Na celowniku mamy 50 największych miast w Polsce. Chcemy się w nich znaleźć do końca 2005 r., a najpóźniej w 2006 r. We wrześniu rozpoczynamy badania radiolokacyjne. Infrastrukturę zbuduje nam wyspecjalizowana amerykańska firma, na razie nieobecna na polskim rynku - twierdzi główny udziałowiec E-internets.
Dariusz Górecki nie chce mówić o wartości projektu.
- Chodzi o skalę kilkudziesięciu mln zł. Więcej nie mogę powiedzieć, bo obserwuje nas konkurencja, która wie, że coś planujemy, ale nie zna szczegółów - dodaje nasz rozmówca.
Na początek E-internets będzie potrzebowało 5,6 mln zł, żeby wnieść opłatę rezerwacyjną za cztery wygrane kanały w paśmie 3,6-3,8 GHz. Kolejnym krokiem ma być budowa stacji bazowych. Trzeba będzie też wyasygnować pieniądze na opłaty za korzystanie z istniejących sieci szkieletowych.
Zarejestrowana w Częstochowie spółka E-internets (która właśnie przenosi się do Poznania) pod obecną nazwą istnieje dopiero od 18 marca 2004 r. Jej historia jest jednak dłuższa.
- Spółka powstała już w 1996 r. Wówczas nazywała się Art-Elektronik. Miała się zajmować importem sprzętu elektronicznego, ale nie udało się podpisać kontraktu i firma nie podjęła działalności - wyjaśnia Dariusz Górecki.