Szkoła sędziów i prokuratorów

Powstaje Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratorów. Kandydaci na aplikacje sędziowskie będą zdawać testy psychologiczne. Sędziowie sprzeciwiają się upolitycznieniu Rady Programowej Centrum.

Powstaje Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratorów. Kandydaci na aplikacje sędziowskie będą zdawać testy psychologiczne. Sędziowie sprzeciwiają się upolitycznieniu Rady Programowej Centrum.

Do Sejmu trafi wkrótce projekt nowelizacji ustawy o Krajowym Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnym i Prokuratorów - nowej instytucji, której zadaniem będzie nie tylko doszkalanie pracowników wymiaru sprawiedliwości, ale również wspólna edukacja aplikantów. W efekcie przyszli sędziowie i prokuratorzy nie będą już aplikantami konkretnych sądów i prokuratur, ale Krajowego Centrum. Pomysł oparty jest na rozwiązaniach przyjętych w Unii Europejskiej. Zdaniem ministra Zbigniewa Ziobro scentralizowanie szkolenia pozwoli na uzyskanie jednolitego poziomu wszystkich aplikantów sądowych i prokuratorskich. Nowością będzie również wprowadzenie testów psychologicznych dla kandydatów na aplikacje, by zbadać ich przydatność do zawodu i odporność na stres, z którym będą się na co dzień stykać w tej pracy.


Kliknij, aby powiększyć

Sędziowie i prokuratorzy dobrze oceniają pomysł powołania centralnego ośrodka kształcenia pracowników wymiaru sprawiedliwości.

Zdaniem sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie powołanie takiego ośrodka jest bardzo ważne, gdyż ciągle zmieniające się ustawodawstwo wymusza na sędziach permanentne szkolenie. Z powstania nowej instytucji zadowolony jest również Krzysztof Parulski, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów RP. W jego opinii centrum podniesie poziom jakości szkoleń również przez umiejętny dobór wykładowców. Umożliwi też prokuratorom kształcenie w kierunku konkretnej specjalizacji.

Mniej entuzjazmu budzą jednak szczegóły działania tej instytucji. Najwięcej zastrzeżeń budzi proponowany przez ministra Ziobro kształt Rady Programowej Centrum, której celem będzie m.in. wyznaczanie kierunków kształcenia pracowników wymiaru sprawiedliwości. Autorzy projektu chcą, aby w skład 9-osobowej rady weszło aż pięciu przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości oraz po dwóch sądów i prokuratury. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje Krajowa Rada Sądownictwa, według której jest to krok w kierunku dalszego upolityczniania polskiej Temidy.

Zdaniem sędziego Ryszarda Pęka, wiceprzewodniczącego KRS, przyjęcie takich założeń jest sprzeczne z zaleceniami Rady Europy, która wyraźnie wskazuje, że w składzie rady programowej większość powinni stanowić sędziowie.

Podobnego zdania jest Krzysztof Parulski, którego zdaniem proponowana konstrukcja niesie ze sobą ryzyko, że w jej składzie znajdą się osoby przypadkowe, które nie będą dbać o założenia programowe szkoleń.

Sędzia W. Żurek zwraca uwagę, że należy zagwarantować, że nie dojdzie do bezpośredniego przełożenia władzy wykonawczej na władze sądowniczą. - Nie będzie to przecież szkoła ministerialna, ale szkoła administracji publicznej
- przypomina sędzia.

Powody do niezadowolenia mogą mieć również przyszli aplikanci, gdyż projekt zakłada, że w przypadku niezdania egzaminu zawodowego będą musieli zwrócić państwu koszty szkolenia. Łącznie nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Zdaniem W. Żurka to zbyt surowa kara dla młodych ludzi, zwłaszcza że egzaminy sędziowskie są bardzo trudne i wiele osób ich nie zdaje. Stawia to również w trudnej sytuacji aplikantów, którzy już w trakcie szkolenia dojdą do wniosku że nie nadają się do pracy w tym zawodzie.

Reklama

OPINIA

Teresa Romer
prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia


Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia popiera ideę utworzenia Krajowego Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratorów. Pierwsze pomysły powołania Centrum były już w 1996 roku. W tej chwili dla środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego powinna to być sprawa priorytetowa. System szkolenia kadr wymiaru sprawiedliwości musi się zmienić. Szkoła słusznie jest i dla sędziów, i dla prokuratorów, bo w przyszłości pozycja sędziego i prokuratora musi być równa.

Co do proponowanego przez projekt nowelizacji ustawy kształtu Rady Programowej Centrum, to w moim odczuciu, powołanie czy mianowanie do Rady Programowej Centrum pięciu przedstawicieli ministra sprawiedliwości nie może budzić obaw, pod warunkiem że będą to sędziowie i prokuratorzy. Nie można sędziów i prokuratorów, nawet jeśli są desygnowani przez ministra, utożsamiać z władzą wykonawczą.

Tomasz Pietryga

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »