Topniejąca Rafineria

Brytyjska spółka mająca do niedawna trudności z zapewnieniem finansowania na zakup RG ogłosiła, że jest w stanie sama sfinansować ten projekt. Nafta Polska wciąż czeka na oficjalny wniosek w sprawie zmiany konsorcjum a sprzedaż RG spada.

Brytyjska spółka mająca do niedawna trudności z zapewnieniem finansowania na zakup RG ogłosiła, że jest w stanie sama sfinansować ten projekt. Nafta Polska wciąż czeka na oficjalny wniosek w sprawie zmiany konsorcjum a sprzedaż RG spada.

Rotch Energy podała wczoraj że zrezygnowała ze współpracy z Łukoilem "w związku z niedającymi się pogodzić różnicami stanowisk co do przyszłej struktury własnościowej oraz długoterminowych planów rozwoju Rafinerii Gdańskiej". Tymczasem to właśnie do Łukoila należą m.in. największe w Rosji złoża ropy naftowej, podczas gdy Rotch brak jakiegokolwiek doświadczenia w paliwowej branży. Nie przeszkadza to jednak właśnie tej ostatniej spółce, będąc głównym graczem w projekcie prywatyzacyjnym RG rozdawać kart na polskim rynku paliwowym.

Reklama

W ub.r. Rotch bezskutecznie próbowała pozyskać jako wspólników przy gdańskiej prywatyzacji m.in. Kelloga i Texaco. Bez rezultatu. W styczniu 2002 r. spółka nie potrafiła przekonać Nafty Polskiej, że jest w stanie zapewnić deklarowane wcześniej 700 mln dolarów na program inwestycyjny, którego realizację proponowano rozłożyć na 5 lat. Gdy wiosną Rotch pozyskała Łukoil, bogaty rosyjski koncern naftowy, wydawało się że przeciągająca się prywatyzacja RG zakończy się powodzeniem. Jednak intensywny lobbying PKN Orlen a niewykluczone, że i Jukosa (druga co do wielkości rosyjska spółka naftowa) sprawił, iż rząd przyjął nowy program rozwoju sektora paliwowego nie czekając na rozpatrzenie propozycji konsorcjum Rotch-Łukoil, złożonej wcześniej w innych warunkach. Oficjalnie oferty Łukoila (to jego doświadczenie i pieniądze zaważyły na jej kształcie) nie odrzucono, obawiając się publicznej krytyki Polski na forum międzynarodowym przez coraz bardziej wpływowych inwestorów rosyjskich.

Łukoila pozbyto się rękami Rotch, co krępuje mu ręce przed ewentualnym pozwaniem przed sąd, strony polskiej. Zresztą to ostatnie wydaje się mało prawdopodobne w sytuacji gdy rosyjski gigant jest największym dostawcą ropy naftowej na nasz rynek, a Orlen odsunął w czasie rozpisanie kolejnego przetargu na zakup ropy.

W najnowszym oświadczeniu Rotch dziwi także zapowiedź sfinansowania planowanej transakcji zakupu ze środków własnych Grupy Rotch. Wiele wskazuje na to, że zapraszając przed kilkoma miesiącami Łukoila, Rotch miała na uwadze przede wszystkim pozyskanie źródła finansowania na rozwój projektu. Jeżeli miałyby się sprawdzić wczorajsze zapewnienia to spółka bardzo szybko zagwarantowała sobie finansowanie rzędu kilkuset milionów dolarów.

Tymczasem RG coraz pilniej potrzebuje inwestora. Przy szacowanym na podstawie dotychczasowych rezultatów ok. 20-proc. spadku sprzedaży realnym staje się zakończenie 2002 r. z ujemnym wynikiem finansowym. Pod znakiem zapytania stają więc projekty połączenia z 3 rafineriami południowej Polski, które także wymagać będą pewnych nakładów.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | rafineria | zakup
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »