TP S.A. kontra komórki

Nadzieję na szybkie podpisanie umów między TP S.A. i operatorami obudził w czwartek Marek Józefiak, prezes narodowego telekomu. Stwierdził on, że nowe możliwości powstały wraz z wyrokiem Sądu Antymonopolowego, który uchylił decyzję Urzędu Regulacji Telekomunikacji z 29 listopada 2001 roku na mocy której obniżone zostały średnio o 67 proc. stawki rozliczeniowe płacone przez Polską Telefonię Cyfrową za ruch wychodzący z sieci operatora do sieci TP S.A. Z podtekstu można było wnioskować, że PTC, która będzie musiała zwrócić TP S.A. pieniądze, które w ciągu jedenastu miesięcy zaoszczędziła dzięki decyzji URT, zmiękczy swe stanowisko dotyczące obniżenia stawek interconnectowych. PTC jednak okazała się przygotowana na ewentualną decyzję sądu i zdecydowała się utworzyć rezerwę w wynikach za trzeci kwartał 2002 roku na kwotę 52,7 miliona złotych, czyli równą zaoszczędzonej kwocie.

Negocjacje (wprawdzie mało intensywne) w sprawie obniżek stawek rozliczeń międzyoperatorskich, które mogłyby zaowocować tańszymi cenami połączeń na komórki, prowadzi powołany niemal dwa tygodnie temu pod auspicjami URTiP zespół roboczy. Rozmowy na ten temat trwają, jednak jest to zupełnie inna sprawa i nie należy jej łączyć z decyzją Sądu Antymonopolowego - przyznaje Antoni Mielniczuk, dyr. ds. publicznych i komunikacji PTC. Ponieważ sąd uznał odwołanie TP SA z powodu niewystarczającego uzasadnienia URT-u, poprzednika URTiP-u, ten nie zamierza odpuścić i przygotowuje decyzję z nowym, mocnym uzasadnieniem. Wygląda więc na to, że do rozwiązania problemu jeszcze daleko.

Operatorzy nadal zgodnie twierdzą, że TP S.A. chce obniżyć połączenia do sieci komórkowych kosztem nie swojej marży, tylko marży operatorów. Ostatnio Polkomtel złożył TP S.A. kontrofertę, która wg nieoficjalnych informacji zawierała większe upusty w niektórych przedziałach czasowych. Jednak Witold Rataj z TP S.A. twierdzi, że propozycja ta jest raczej skromna.